O Paulinie Smaszcz od kilku dobrych tygodni jest naprawdę głośno. Wszystko za sprawą jej ostrych komentarzy dotyczących byłego męża, Macieja Kurzajewskiego oraz jego związku z Katarzyną Cichopek. Smaszcz nie kryła swojego rozgoryczenia, mówiąc wprost, że straciła miłość swojego życia. Teraz opublikowała ona kolejny wpis, w którym postanowiła nie przebierać w słowach.
Paulina Smaszcz chciała wbić szpilę Katarzynie Cichopek?
Ostatnio na instagramowym koncie Pauliny Smaszcz pojawił się wpis poruszający temat niewiernych mężów oraz ich młodych kochanek. Można tam przeczytać, że w Polsce jest wiele kobiet cierpiących po rozstaniu z mężczyzną, któremu poświęciły najlepsze lata życia.
W polskim społeczeństwie to schemat. On urządza sobie życie na Waszej krzywdzie, zdradzie, kłamstwach i oszustwach. Ta nowa, często młodsza u jego boku, z przyklejonym uśmiechem, głupiutko zakochana daje poklask jego obrzydliwym zachowaniom wobec byłej żony i jego dzieci. Wobec nowej kobiety jest szczodry, z gestem, obiecuje, zarzeka się, koloruje swój obrazek, bo przecież zawsze Wy, te byłe żony i matki, jesteście najgorsze, złe, psychiczne, a te nowe kobiety wierzą, że on bez skazy, cudowny i niepowtarzalny, będzie ją kochał i jej nie zdradzał, nie okłamywał, nie oszukiwał, bo ją to kocha naprawdę, a byłą żonę nie. W tych wszystkich historiach to powtarzalne, że byłe żony to te okropne, bez serca, zołzy, wiedźmy, psychiczne, które oczekują szacunku za wiele lat spędzonych razem, kiedy pomagały mu w karierze i wychowywały dzieci, często opiekując się również nim przez kilkanaście, dwadzieścia, trzydzieści lat, aż tu nagle z jego narracji wynika, że te dzieci to przez przypadek, a te spędzone, wspólne lata to z zasiedzenia - czytamy we wpisie Pauliny Smaszcz na Instagramie.
[instagram]https://www.instagram.com/p/ClGQOfIgU7n/\[/instagram]
Wiele osób odebrało ten post jako przytyk do byłego męża Pauliny Smaszcz, Macieja Kurzajewskiego i jego nowej partnerki, Katarzyny Cichopek. W komentarzach pod wpisem internauci nie szczędzili cierpkich słów pod adresem byłej żony prowadzącego „Pytanie na śniadanie”.
Wieczna męczennica się odezwała, przestań pluć w końcu na Maćka, robisz patologiczną dramę, a byłaś z nim tyle lat? Nie masz za grosz szacunku do niego i do swoich dzieci!
Co chce Pani osiągnąć tymi wpisami? Publiczny lincz na byłym mężu, za to, że przestał Panią kochać?
Może czas na wizytę u psychologa, bo widać, że nie radzi sobie Pani z tym, że mąż odszedł, nie Pani pierwsza i nie ostatnia, bo dzieci itd... To już jest nudne, jakby Pani jedna na świecie pokrzywdzona była
Czy tylko ja mam wrażenie, że ten post niby takie wsparcie dla kobiet po rozstaniu jest kolejnym krokiem do osobistego rozliczenia się z byłym mężem/ zresztą 3 lata po rozwodzie
Pani Paulino - żałobę po swoim nieudanym związku małżeńskim warto przeżyć wewnętrznie, ewentualnie z pomocą specjalisty w zaciszu gabinetu - czytamy pod ostatnim postem Pauliny Smaszcz na Instagramie.
Myślicie, że Paulina Smaszcz chciała tym wpisem wbić szpilę Katarzynie Cichopek i Maciejowi Kurzajewskiemu?
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
