W piątek Jim Toth - mąż Reese Witherspoon - został zatrzymany za prowadzenie samochodu po alkoholu. To tak rozgniewało gwiazdę, że ruszyła mu na pomoc i ostro zrugała policjantów.
- Nie wiecie, jak się nazywam? Jeszcze się przekonacie, kim jestem i co mogę - groziła aktorka funkcjonariuszom.
CZYTAJ TAKŻE:
REESE WITHERSPOON Z DWOMA MĘŻAMI I SYNEM
REESE WITHERSPOON MA KŁOPOTY Z CIĄŻĄ
Para trafiła do aresztu na 24 godziny, z którego wyszła za kaucją.
Witherspoon jednak oprzytomniała i wczoraj wydała oświadczenie, w którym gorąco przeprasza policjantów.
- Nie wszystkie uwagi na temat swojego zachowania chcę komentować. Wyjaśnię tylko jedno: po prostu wypiłam o jednego drinka za dużo... Jest mi bardzo przykro, że tak się zachowałam. Obraziłam funkcjonariuszy, którzy tylko wykonywali swoje obowiązki. Bardzo ich przepraszam - zapewniła Reese Witherspoon.

Wideo