W każdej z cel Rinke poznał inną historię. Wszystkich więźniów łączy jednak tęsknota za życiem na wolności. Nie każdy ma jednak siłę, żeby o siebie walczyć… Recydywiści, którzy po raz kolejny trafili za kraty, nie wierzą już w to, że ich życie może się zmienić. Z takimi skazanymi rozmawia się najtrudniej. Wkraczając w ten świat, Rinke zastanawiał się kim są więzienni funkcjonariusze, w końcu wciąż jeszcze powielany jest stereotyp bezwzględnego „klawisza”, znęcającego się nad skazanymi. Tymczasem poznał on osoby, które swoją pracę traktują jak misję: angażują się w kłopoty skazanych, przejmują się ich losem.
To, co Rinke zapamięta na zawsze z pobytu to wspomnienia więźniów, kiedy byli jeszcze na wolności. Dla nich, z perspektywy tego spacerniaka, wszystko za czym tęsknią ma inny smak – widok lasu, zapach trawy, a nawet powietrza. Tutaj najbardziej boli poczucie straconego czasu. Prawie każdy z osadzonych, z którym rozmawiał Rinke żałuje tego, co zrobił w przeszłości. Nie każdy jest jednak pewny, że już nigdy nie wróci na ten spacerniak… Skazani mają szansę na rozpoczęcie nowego życia tylko wówczas, kiedy wyciągną wnioski z popełnionych przestępstw. Świadomość cudzej krzywdy i pogodzenie się z otrzymaną karą, pozwala przeanalizować popełnione błędy i odzyskać nadzieję na lepszą przyszłość.
Te kilka tygodni pozwoliło zrozumieć Rinke Rooyensowi, że nawet najlepsze warunki bytowe stworzone w zakładzie karnym, nie spowodują, że mury więzienia opuszczą ludzie zresocjalizowani. Tej drogi – do wolności, do rodziny, do dzieci, do samego siebie – trzeba poszukać gdzie indziej. Jakakolwiek przemiana w sercach i umysłach więźniów, może dokonać się tylko wtedy, gdy sami będą tego chcieli.
