Robert Kozyra miał wypadek na planie!

Redakcja Telemagazyn
Robert Kozyra odważnie podszedł do swojej roli w "Czasie honoru", co przypłacił urazami.

CZYTAJ TAKŻE:
KOZYRA ZASTĄPI WOJEWÓDZKIEGO I ZAROBI NA TYM KROCIE
KOZYRA BOI SIE WYSTĘPÓW NA ŻYWO

Kozyra nie chciał, by w efektownej scenie zastąpił go kaskader. Numer wykonał sam, ale efektem jest zerwane ścięgno w ramieniu i wstrząśnienie mózgu - poinformował "Fakt".

Kręcono walki w mieście, scena była dynamiczna i Kozyra zagrał uczestnika walki wręcz.

  • W którymś momencie bardzo zabolała mnie lewa ręka. Myślałem, że po prostu ją nadwyrężyłem. Niestety, kiedy następnego dnia udałem się do lekarza, okazało się, że zerwałem ścięgna. Na razie nie będę miał operacji. Przede mną zabiegi laserowe, mam nadzieję, że pomogą - powiedział gazecie.

CZYTAJ TAKŻE:
KOZYRA W MAM TALENT, CZYLI SAME KŁOPOTY
KOZYRA NIE CHCIAŁ PRACOWAĆ Z GÓRNIAK

Nie jest to jednak koniec pecha Kozyry.

  • Mam jeszcze wstrząśnienie mózgu. Muszę kilka dni poleżeć w łóżku. Jeśli będzie gorzej, to wezmą mnie do szpitala. To dla mnie dość słaba wiadomość - powiedział "Faktowi".
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Styl życia

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Robert Kozyra miał wypadek na planie!
J
Jezebel
Po wydarzeniach na Utoyi, Jersey, po wypadku kolejowym, po zastrzeleniu wnucząt przez babcie, po śmierci Leppera, tak strasznie przejęłam sie wypadkiem Kozyry, że płakałam przez godzinę. Kozyra, wpisz to do swojego CV, na pewno się przyda.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn