- Kocham się ruszać, ale mój mąż nie tańczy, a zabrania mi tańczyć z innymi. Jednak występu w show by mi nie zabronił, bo jestem odrębną jednostką i robie to, na co mam ochotę. Byłabym następna po Helence Vondraćkowej, która przetarła mi szlaki. Na pewno by się działo - wyznała. Jednak to nie zazdrość męża jest obecnie jej największym problemem. Maryla wyznała, że nie ma obecnie czasu na wielogodzinne treningi. - Uwielbiam tańczyć, ale z powodu wielu zobowiązań nie będę mogła wystąpić w jesiennej edycji. Jednak nic nie jest przesądzone, więc może wezmę udział w programie w przyszłości - dodaje. Końca programu jak na razie nie widać. Czy zobaczymy ją w którejś z kolejnych edycji?
Czytaj także:
Rodowicz docenia twórczość Lady Gagi!
Rodowicz się odchudza?
Uwielbia szokować - rozmowa z Marylą Rodowicz
