Choroba Hashimoto, nazywana inaczej przewlekłym zapaleniem tarczycy jest już plagą XXI wieku. Schorzenie to odpowiedzialne jest m.in. za neurologiczne zmiany w mózgu i trudności z zajściem w ciążę.
O zaburzeniu pracy tarczycy z roku na rok robi się jednak coraz głośniej. Z Hashimoto walczy m.in. Kayah, Kinga Rusin, Karolina Szostak czy Monika Pyrek. Ostatnio do walki z zapaleniem tarczycy przyznała się też aktorka Małgorzata Kożuchowska.
Małgorzata Kożuchowska szczerze o chorobie Hashimoto
Gwiazda serialu "Rodzinka.pl" w tekście opublikowanym na łamach magazynu "Forbes" zdradziła, że zmaga się z chorobą Hashimoto.
Od lat zmagam się z chorobą Hashimoto, biorę leki, muszę bardzo uważać na to, co jem. Przed diagnozą byłam wiecznie osłabiona, przemęczona i przeziębiona. Odporność zerowa. Wzięłam się za siebie i jest ogromna poprawa. Zrobiłam to dla siebie i dla dziecka, wcześniej wciąż brakowało czasu… Było warto – czuję się o niebo lepiej! - napisała Kożuchowska.
Małgorzata Kożuchowska dodała, że przed rozpoczęciem leczenia czuła się wyczerpana i nieatrakcyjna.
Byłam wyczerpana, napuchnięta, czułam, że we wszystkim wyglądam słabo. Ostatnią rzeczą, na jaką miałam ochotę, to pokazywać się tak światu. Jeszcze dziś, kiedy przypadkiem trafię na odcinki „rodzinki.pl” z tego okresu widzę „księżyc w pełni”. Zresztą pamiętam pojawiające się w internecie komentarze w rodzaju: „czy ja muszę wciąż patrzeć na tę twoją opuchniętą gębę" Urocze - dodała aktorka
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
