Tak żyje Anna z 10. edycji „Rolnik szuka żony”
Anna jest jedną w piątki uczestników, których miłosne perypetie będziemy mogli śledzić w 10. edycji „Rolnik szuka żony”. Piękna 35-latka, która pochodzi z powiatu kaliskiego w Wielkopolsce, już w odcinku zerowym programu wzbudziła ogromne zainteresowanie telewidzów. Nie mała w tym zasługa jej przepastnego gospodarstwa, na którym zatrudnia blisko 15 osób. Spokojnie można je uznać za jedno z największych w historii „Rolnik szuka żony”.
Choć Anna jest z wykształcenia dziennikarką, to swoje życie postanowiła związać z rolą. Od wielu lat prowadzi wspólnie ze swoim bratem i mamą olbrzymi rolno-ogrodnicze gospodarstwo, na którym zajmuje się uprawą pomidorów malinowych i ogórków szklarniowych. Jakby tego było mało, piękna rolniczka posiada również własny salon kosmetyczny, gdzie jako kosmetyczka zajmuje się stylizowaniem rzęs. Jej przyszły wybranek może jednak odetchnąć z ulgą. Okazuje się, że rolniczka świetnie sobie radzi z godzeniem pracy na gospodarstwie i prowadzeniem kosmetycznego biznesu.
Sama sobie daję z tym wszystkim radę. Prowadzę też dodatkowy biznes związany z kosmetyką. Zajmuję się stylizacja rzęs. Od dziecka lubiłam rysować, malować, interesowałam się sztuką i makijażem. Przerodziło się to w moją pasję. W przyszłości zamierzam rozszerzyć działalność kosmetyczną o różne inne dodatkowe usługi - zdradza Anna w swojej wizytówce.
Patrząc na przepastne gospodarstwo rolniczki, trudno wyjść z podziwu nad tym, jak ona jest w stanie kontrolować na nim pracę i godzić to jeszcze z innymi obowiązkami, a także opieką nad jej dwoma ukochanymi pieskami.
Zobaczcie w naszej galerii, jak wygląda gospodarstwo Anny z 10. edycji „Rolnik szuka żony”.
„Rolnik szuka żony 10”. Anna to nowa królowa ogórków! Rolnic...
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
