Mateusz z "Rolnik szuka żony" ostro o sytuacji w Polsce
Mateusz Kisiel pojawił się w 7. edycji programu "Rolnik szuka żony", bo zauroczyła go Magdalena - rolniczka, która za pośrednictwem reality show TVP postanowiła znaleźć miłość swojego życia. Niestety, szybko okazało się, że nie są dla siebie stworzeni. Mateusz utrzymuje jednak kontakt z innymi uczestnikami programu i sam zyskał sporą popularność.
W jednym z najnowszych postów na swoim profilu w mediach społecznościowych Mateusz postanowił napisać, co sądzi o obecnej sytuacji w Polsce. Nie krył swojego oburzenia tym, jak działają politycy i przyznał, że pandemia obnażyła wszystkie słabości rządzących krajem.
Z dnia na dzień odebrano ludziom źródło dochodów, a na realną pomoc mogą liczyć tylko olbrzymie firmy. Rządzący rzucają przeciwko ludziom walczącym o swoje podstawowe prawa policję, która rozbija zgromadzenia pałkami i gazem. Potraktowali w ten sposób przedsiębiorców, potraktowali kobiety i potraktują każdego innego Polaka, któremu coś się nie spodoba. (...) Polska – naród naiwnych wyborców, którzy za 500 PLN, co jest dniówką za 'shitty job' w kraju zachodnim, sprzedali ten kraj.
[instagram]https://www.instagram.com/p/CIoDrYvBscl/[/instagram]
Mateusz ocenił też, że "manipulowanie informacjami na FP policji oraz Wiadomości TVP1 osiągnęło poziom Korei Północnej". W komentarzach pod postem Mateusza pojawiło się wiele skrajnych opinii na temat tego, co napisał uczestnik "Rolnika". Niektórzy przyznają mu rację, inni krytykują wskazując, że to kolejny krok ku temu, aby zyskać rozgłos.
