„Sanatorium miłości 5”. Anita z Bydgoszczy przerwa milczenie! Mówi, jak jest naprawdę na planie programu. Widzowie zarzucają to produkcji od lat

„Sanatorium miłości”

Wielkimi krokami zbliża się kolejna odsłona „Sanatorium miłości”. Hit TVP, w którym seniorzy próbują znaleźć upragnioną miłość od lat cieszy się wśród telewidzów niesłabnącym powodzeniem. Już 1 stycznia 2022 roku fani programu po raz kolejny będą mogli śledzić miłosne perypetie 12 wyjątkowych kuracjuszy: Anity, Bożeny, Ewy, Iwony, Asi, Uli, Darka, Adama, Zbigniewa, Krzysztofa, Józefa i Zdzisława.

Choć „Sanatorium miłości” od lat cieszy się niesłabnącą popularnością, to jednocześnie boryka się z nieustanną krytyką ze strony telewidzów. Najpopularniejszym zarzutem, jaki pojawia się pod adresem produkcji TVP jest ten mówiący o tym, że wszelkie wydarzenia w „Sanatorium miłości” są wyreżyserowane. Nieoczekiwanie głos w tej sprawie postanowiła zabrać Anita z Bydgoszczy, która jest jedną z uczestniczek najnowszej edycji programu.

Pod jednym z ostatnich postów na Facebooku „Sanatorium miłości TVP”, pojawiły się komentarze twierdzące, że programu od początku do końca jest wyreżyserowany. Na jeden z nich postanowiła odpowiedzieć Anita, twierdząc, że jako jedna z uczestniczek może z całą pewnością powiedzieć, że nic nie jest wyreżyserowane, a na planie produkcji wszystko odbywa się spontanicznie.

Cały program od A do Z wyreżyserowany. Zero spontaniczności. Wszystko dla potrzeb tv. Dlaczego wybierają "seniorów" bardzo dobrze sytuowanych, a nie "średnio" - wyznała jedna z internautek.

Jestem uczestniczką tej edycji, zapewniam Panią, że tam nic nie jest wyreżyserowane, czysty spontan, energia tej grupy jest niezwykła - czytamy odpowiedź kuracjuszki w komentarzach na facebookowej stronie „Sanatorium miłości TVP”.

[facebook]https://www.facebook.com/sanatoriummiloscitvp/videos/1518543318655388/;post[/facebook]

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl