Pogrzeb Cezarego Mocka odbył się we wtorek 26 lutego. Uczestnik "Sanatorium miłości" został pochowany na Starym Cmentarzu w Łodzi. W uroczystości udział wzięła rodzina i przyjaciele, a także pozostali bohaterowie programu, prowadząca Marta Manowska oraz prezes TVP, Jacek Kurski.
- Prędzej spodziewałam się, że przyjadę tu na wesele niż na pogrzeb! A tu niestety tragedia. Jego śmierć była wielkim zaskoczeniem nie tylko dla mnie. Trzy dni i człowiek nie żyje! Położyli go do szpitala i umarł. Cieszę się, że przeżył piękne chwile - powiedziała "Dziennikowi Łódzkiemu" Nina Busk z "Sanatorium miłości". - Byliśmy blisko z Cezarym, darzyłam go bardzo dużą sympatią - wyznała natomiast Wiesława Kwiatek.
Cezary Mocek zmarł 19 lutego 2019 r. w wyniku nagłej choroby. Miał 66 lat. Był niepoprawnym romantykiem, który szuka wielkiej miłości. Uwielbiał muzykę i taniec. Ukończył nawet dwa stopnie w szkole tańca towarzyskiego. Przez ponad 40 lat kolekcjonował kasety i płyty, a w jego duszy grały takie tuzy rocka, jak Deep Purple, Rolling Stones czy The Beatles. Mimo to jego ulubioną piosenką był utwór "Love Me Tender" Elvisa Presleya.
