Tak wygląda córka Lucyny Malec. Zofia jest chlubą gwiazdy „Na Wspólnej” mimo nieuleczalnej choroby. „Mamy tylko siebie”

Karol Gawryś
Karol Gawryś
Lucyna Malec to nie tylko jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek, ale także troskliwa i kochająca mama, która samodzielnie opiekuje się chorą na porażenie mózgowe córką. Lucynę i Zofię Malec łączy wyjątkowa więź.

Tak wygląda córka Lucyny Malec

ZOBACZ ZDJĘCIA

Lucyna Malec to osoba, której raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Aktorka, która ma na swoim koncie niezliczoną ilość ról, od lat należy do grona najpopularniejszych polskich aktorek. Obecnie widzowie najbardziej kojarzą ją z postacią Danuty Zimińskiej z „Na Wspólnej”, w którą wciela się już od 2006 roku.

Niestety w życiu prywatnym aktorki nie wszystko układało się tak kolorowo, jak w jej karierze. Mąż Lucyny Malec zostawił ją 25 lat temu tuż po narodzinach Zosi, gdy okazało się, że ta jest chora. Pierwszej nocy po urodzeniu, córka aktorki dostała drgawek i wylewu krwi do mózgu. Choć lekarzom udało się uratować jej życie, to ta do dziś musi żyć z porażeniem mózgowym. Od tego momentu Lucyna Malec w pojedynkę opiekuje się swoją córką. Nie dziwnego, że z czasem zaczęła jej mocno doskwierać samotność.

Jestem bardzo samotną osobą, ale nie jest mi z tym źle. Samotność to stan ducha, a ja nie mam na to czasu. Chociaż tak naprawdę to obie z Zosią jesteśmy bardzo samotne, mamy tylko siebie. Ale jestem optymistką, nie poddaję się czarnym myślom i być może kiedyś się jeszcze zakocham i, jak w „Deszczowej piosence”, będę tańczyć na ulicy. Moje życie miało być właśnie takie” - wyznała swego czasu w rozmowie z Vivą!.

Bez wątpienia łączenie kariery zawodowej z opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem jest ogromnym wyzwaniem - zwłaszcza, gdy robi się to jako samotna matka. Jak zatem udaje się to robić Lucynie Malec?

Nauczyłam się zarządzania moim czasem. Zosia ma 24 lata i mamy wypracowane mechanizmy pomocy. Jak już mówiłam, aktor pracuje w zupełnie zwariowanych godzinach. Muszę mieć pomoc zaufanej osoby, ale też mogę liczyć na wsparcie przyjaciół - zdradziła aktorka w rozmowie z Faktem.

Niestety mimo rehabilitacji, Zofia nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. Nie mówi, nie chodzi i nie jest w stanie się sobą zająć. Choć aktorka drży już na samą myśl, że mogłaby zostawić swoją córką na tym świecie, to stara się nie tracić pogody ducha i nadziei w ludzi, na których do tej pory mogła liczyć.

Ciągle się boję, a nawet coraz bardziej, że gdy odejdę z tego świata, co stanie się z moim dzieckiem. Ja muszę być nieśmiertelna. Przeczytałam o jakiejś kobiecie w Irlandii, ona żyła 140 lat. Pomyślałam sobie, że może i ja dam radę. Ona tak długo żyła dla swojej ziemi, której chciano ją pozbawić. Tylko że ja nie mam ziemi”, zaznaczała w rozmowie z Krystyną Pytlakowską. Lucyna Malec jest dzielna, a ta dzielność często ją zaskakuje. „Czuję, że mam w sobie ogromną siłę, a poza tym wokół mnie jest mnóstwo wartościowych ludzi, na których pomoc mogę liczyć - wyznała w rozmowie z Katarzyną Pytlakowską z Vivy!.

Nie da się ukryć, że pomimo ogromnych trudności, Lucynie Malec udało się nawiązać z córką wyjątkową więź, co najlepiej oddają ich wspólne zdjęcia.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn