Jak doniósł wychodzący w Czechach po polsku “Głos Ludu" Ewie Farnie zostało odebrane prawo jazdy na 2 lata przez czeską policję. Piosenkarka musi też zapłacić karę pieniężną w wysokości 35 tysięcy koron. To efekt wypadku, który Farna spowodowała 22 maja tego roku koło Trzyńca. Artystka prowadziła pod wpływem alkoholu i uderzyła w drzewo. Auto nadawało się do kasacji, Ewie na szczęście nic się nie stało.
gruby basztyl stracił parwko po pijanemu :) Piłeś nie jedz i tyle !!! Niech się cieszy że tylko 2 lata !!!
y
yhm
Co to za image? Tak ładnie śpiewała, tak ładnie wyglądała. Zaraz z niej bedzie druga L.Lohan :/
t
trzeźwy za kółkiem
Dlaczego " Ewie na szczęście nic się nie stało."? Jak ktoś chce się zabić czy okaleczyć powinien to zrobić, oczywiście pod warunkiem, że nikt inny nie ucierpi i, że nie będzie pobierał świadczeń rentowych z naszych podatków. Dorosły człowiek wsiadający, jako kierowca do pojazdu, pod wpływem alkoholu wie czym to grozi. Im szybciej zatrzyma się na drzewie tym lepiej, a jak zatrzyma się na zawsze, to najlepiej dla wszystkich.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
