Zbigniew Cybulski miał u stóp cały świat. Jego tragiczna śmierć wstrząsnęła Polską!

Zbigniew Cybulski przyszedł na świat 3 listopada 1927 roku w Kniażu. Był wybitnym polskim aktorem teatralnym i filmowym, którego talent i charyzma uczyniły go legendą polskiego kina.

Cybulski ukończył Państwową Wyższą Szkołę Aktorską w Krakowie, a potem występował w renomowanych teatrach, takich jak Teatr Wybrzeże w Gdańsku i Teatr Ateneum w Warszawie. Współtworzył również teatr studencki Bim-Bom wraz z Bogumiłem Kobielą.

Jego rola w filmie Popiół i diament z 1958 roku, w reżyserii Andrzeja Wajdy, jest uznawana za jedno z najwybitniejszych osiągnięć w historii polskiego kina. Cybulski zdobył uznanie krytyków i publiczności swoim niezwykłym talentem aktorskim, a jego postać młodego buntownika często porównywana była do aktora Jamesa Deana. Ciemne okulary były wisienką na torcie w kreacji Cybulskiego na amerykańskiego gwiazdora.

Po sukcesie filmu, aktor starał się unikać identyfikowania z rolą, którą w nim odegrał, eksplorując różnorodnego typy postaci w filmach takich jak „Jak być kochaną”, „Giuseppe w Warszawie”, „Rękopis znaleziony w Saragossie” czy „Salto”.

Poza światem sztuki, Zbigniew Cybulski miał również bogate życie osobiste. W sierpniu 1960 roku w Sopocie ożenił się z Elżbietą Chwalibóg, studentką Akademii Sztuk Pięknych.

Wesele odbyło się w kaszubskiej wsi Chmielno. Wzięło w nim udział wielu artystów z całej Polski.

Z tego związku w 1961 roku narodził się jedyny syn - Maciej. Cybulski kochał go na swój sposób, bo kompletnie nie potrafił zaopiekować się dzieckiem. W towarzystwie krążyły anegdoty, rosnące do rangi tragikomicznej legendy, jakoby chłopiec miał pytać mamy, wskazując na ojca, kim jest ten pan.

Także w małżeństwie nie było różowo. Cybulski nie stronił od romansów i przelotnych miłostek. To właśnie kobieta, z którą zbyt długo bawił nocą, była powodem spóźnienia się aktora na odchodzący wcześnie rano pociąg z dworca kolejowego we Wrocławiu feralnego dnia jego śmierci.

Intensywny tryb życia Zbigniewa Cybulskiego był powszechnie znany w aktorskim środowisku. Często podróżował po kraju pociągami. Miał też jedną zasadniczą wadę - spóźnialstwo...

Codzienne życie w biegu i częste gonienie za odjeżdżającym ze stacji pociągiem okazały się fatalne w skutkach. 8 stycznia 1967 roku aktor zginął tragicznie na peronie wrocławskiego dworca kolejowego.

Cybulski chciał złapać ruszający w podróż pociąg. Wbiegł spóźniony na peron, chciał wskoczyć do ostatniego wagonu pasażerskiego, co też stosunkowo często z sukcesem praktykował w przeszłości.

Tym razem doszło do wypadku - aktor poślizgnął się i wpadł wprost pod koła składu. Jego śmierć była ogromnym szokiem i tragiczną stratą dla polskiej kultury.

Ponadczasowe dziedzictwo Zbigniewa Cybulskiego bez ustanku inspiruje kolejne pokolenia artystów i widzów. Jego wkład w polskie kino i teatr pozostaje niezapomniany, a jego postać wciąż stanowi punkt odniesienia dla kolejnych pokoleń aktorów.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl