Tak twierdzą jej rodzice, którzy z uporem dopytują się o wnuka.
Menadżerka Oli zapewnia w "Fakcie", że potencjalna przyszła mama pozostaje niewzruszona i twardo trzyma się swoich postanowień.
Już dawno zadecydowała, że zanim pomyśli o dziecku i ślubie, najpierw zamieszka ze swoim partnerem, Wojtkiem Szuchnickim.
Nie zanosi się na to, aby rodzice wpłynęli na jej decyzje. Czy Kwaśniewscy nie przyzwyczaili się do tego, że w obecnych czasach dziecko po 30-stce to normalna sprawa?
W 100% się z Panią Doktor zgadzam. Skończyłam studia, mam 25lat, mam kochającego Męża, ale czuję się JUŻ zmęczona życiem, tym pędem za pieniądzem. Dlatego pomimo tego że nie mamy stałej pracy, a nasze państwo młodym małżeństwom, zwłaszcza tym chcącym mieć potomków, wogóle nie pomaga, to postawiliśmy na Rodzinę i Miłość, bo tylko to jest ważne w życiu, a mamy je tylko jedno. Dlatego to moim zdaniem egoizm i tchórzostwo odkładanie momentu usamodzielnienia się i założenia rodziny przez młodych ludzi teraz. Większość z nich widzi tylko swoje JA, swoje potrzeby, zachcianki, i potem mamy ciąże mnogie w dużej ilości, i inne skutki stosowania przez młode dziewczyny pigułek, traktujących je jak witaminy... to smutne ile jest nieuświadomionych pod tym względem ludzi w naszym kraju.
O
Oldman...
W czasach mojej młodości uwazano, że pierwiastki ( kobiety rodzące po raz pierwszy ) mające powyżej 24 - 26 lat, to potencjalny kłopot z odbiorem porodu. Dzisiaj bieda, praca, czy kariera wymusza przesunięcie tego momentu w życiu kobiety o całe lata w górę. Jest to niezgodne z naturą i dlatego w moim mniemaniu rodzi się dużo więcej dzieci z wadami. powiem krótko, że jako stary lekarz uważam to za patologię. Obecny system na pewno nie służy prokreacji.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl