Honorata Witańska w serialu "Barwy szczęścia" wcielała się w postać pracowitej i zaradnej Magdy - najstarszej z rodzeństwa Zwoleńskich. Aktorka z serialem Dwójki była związana od 2007 roku. Po raz pierwszy na ekranie, jako Magda Zwoleńska pojawiła się w 22. odcinku produkcji. Największym ciosem dla jej bohaterki było odkrycie, że nie jest córką Bogdana. Magda jednak szybko złapała dobry kontakt z biologicznym ojcem Jerzym, zaprzyjaźniła się też z przyrodnią siostrą Malwiną i jej synem Kacprem.
Początkowo Magda Zwoleńska planowała wspólną przyszłość z Jarkiem, byłym mężem Malwiny, jednak para ostatecznie się rozstała. Magda była bohaterką, której nie układało się w życiu osobistym. Szczególnie burzliwie zakończył się jej związek z porywczym Tomkiem – policjantem, z którym zerwała, by związać się ze starszym od siebie ojcem Irka – Krzysztofem. W odwecie policjant porwał ją i uwięził, a całe zajście zakończyło się szarpaniną, w wyniku której Tomek się zastrzelił.
O problemach, z którymi zmagała się Magda wspominała w wywiadzie dla serwisu Telemagazyn.pl Honorata Witańska. -Trochę żałuję, że nie udało mi się zostawić serialowej Magdy z tą "wisienką na torcie," ale wierzę, że scenarzyści zadecydowali najlepiej jak mogli - przyznała aktorka.
Po licznych zawirowaniach miłosnych serialowa Magda związała się z ostatecznie z Sebastianem Kowalskim, kolegą Marka Złotego. Para wzięła ślub w 1632 odcinku serialu. Niestety ich szczęście nie trwało zbyt długo. Para ostatecznie się rozstała, a Magda, zamieszkała u matki (Adrianna Biedrzyńska). Powodem było zachowanie Sebastiana, który wbrew żonie oznajmił dzieciom, że nie chce i nie może być ich ojcem. Dla nastolatków z domu dziecka był to prawdziwy szok. - Nie chcę cię więcej widzieć! Chyba, że na rozprawie! (…) Zamierzam posprzątać ten bałagan, którego narobiłeś, sama… Naszego małżeństwa nie da się już uratować. Nie po tym, co się stało! - oznajmiła po tym wszystkim mężowi Magda.
Honorata Witańska po 10 latach postanowiła odejść z jednego z najpopularniejszych polskich seriali.
Moja bohaterka przez lata walczyła o znalezienie dla siebie miejsca. Poprzez związki, podróże i popełniane błędy Magda dojrzewała i wzrastała na Waszych oczach. Robiłam wszystko, aby dawać jak najwięcej tytułowego szczęścia; starałam się znajdować dla niej jak najwiecej powodów do radości, mimo iż scenarzyści doświadczał ją solidnie i nie ułatwiał walki o miłość. Pomimo gorzkiego zakończenia jej losów, pragnę zostawić ją z uśmiechem na twarzy. Dziękuję moje bohaterce, że zmusiła mnie do odkrycia w sobie przestrzeni których wcześniej nie znałam i które na codzień są mi obce. Dziękuję, że do końca pozostała wierna pragnieniom swojego serca - co w opinii wielu widzów równoznaczne było z egoizmem. I właśnie Widzom dziękuję. Armii fanów serialu, sympatykom dwójki, każdemu kto chociaż raz usiadł na kilka minut przed telewizorem po godzinie 20.00 i każdemu kto żarliwie komentował losy i wybory mojej postaci - dziękuję! - napisała aktorka
Jak na przestrzeni tych lat zmieniała się najstarsza z rodzeństwa Zwoleńskich? Zobaczcie zdjęcia!
