"Dzień dobry, kocham cię" to dla Kurdej-Szatan okazja do podwójnego debiutu. W komedii Ryszarda Zatorskiego po raz pierwszy w karierze zobaczymy ją w pierwszoplanowej roli na dużym ekranie. Natomiast w promującym film utworze popularna „blondynka z reklamy” zaśpiewała bez wsparcia swojego zespołu Soul City. Jego miejsce zajął Marcin Piotrowski – Liber, autor takich muzycznych hitów jak: „Nie patrzę w dół” czy „Teraz ty”; z którym Kurdej-Szatan miała już okazję pracować w przeszłości.
CZYTAJ TAKŻE:
KOMU BARBARA KURDEJ-SZATAN POWIE "DZIEŃ DOBRY, KOCHAM CIĘ"? [ZDJĘCIA Z FILMU]
MAMY PIERWSZY OFICJALNY PLAKAT KOMEDII "DZIEŃ DOBRY, KOCHAM CIĘ"!
- Po raz pierwszy zobaczyłem Basię kilka lat temu, występującą w teatralnym spektaklu – mówi Liber. - _Powaliła nas wszystkich na kolana, więc postanowiłem zaprosić ją do teledysku do "Tak miało być". Potem był kolejny do piosenki "Czarne chmury". A teraz ja wystąpię w klipie, który promuje film Basi. To taki nasz mały rewanż, wymiana_– śmieje się raper.
- Podchodząc do utworu "Dzień dobry, kocham cię" nie chcieliśmy powtarzać oryginału, który jest naprawdę świetną piosenką. Chcieliśmy to zrobić inaczej. Basia zaśpiewała w refrenach, a ja rapuję zwrotki _– tłumaczy Liber. - _Wyszedł bardzo przyjemny aranż, którego dobrze się słucha. Sądzę, że dodaliśmy od siebie do tego utworu coś naprawdę fajnego – stwierdza Kurdej-Szatan.
