Spis treści
Rodzinny dramat Piotrka z „Chłopaków do wzięcia”
Ci, którzy regularnie oglądają „Chłopaków do wzięcia”, z pewnością kojarzą osobę Piotrka, który dał się poznać jaki wielki miłośnik muzyki disco polo i kolekcjoner autografów gwiazd tego gatunku muzycznego. „Trotyl”, bo tak nazywają go znajomi, zgłosił się do programu aby znaleźć miłość po tym, jak przyłapał swoją dziewczynę na zdradzie z chłopakiem jego siostry. Niestety Piotrkowi, który szybko wzbudził sympatię telewidzów, póki co nie udało się znaleźć miłości w „Chłopakach do wzięcia”.
Jakiś czas temu informowaliśmy o tym, że rodzina Piotrka przeżywa prawdziwy dramat. Niedawno „Trotyl” na swoim TikToku podzielił się z internautami dramatyczną historią, jaka przydarzyła się jego rodzicom, w tym ciężko niepełnosprawnemu ojcu. Lata temu rodzicom Piotrka zamarzył się nowym dom. Z racji choroby ojca budżet rodzinny nigdy nie był zbyt wysoki, dlatego dali się namówić na to, aby zburzyć znajdującą się w fatalnym stanie nieruchomość i szybko zorganizować zbiórkę na całoroczny domek holenderski, w którym mogliby godnie żyć. Niestety po wyburzeniu posesji nie wszystko poszło po ich myśli i zamiast cieszyć się życiem w nowym domu, muszą mieszkać w mieszkaniu socjalnym.
Uczestnik „Chłopaków do wzięcia” zaapelował swego czasu TikToku o pomoc dla rodziców i zorganizował zbiórkę na ich nowy dom.
Chciałbym, żeby rodzice zamieszkali tam, gdzie mieszkali. Bo mieszkaliśmy tam 35 lat na tej działce. Naprawdę proszę was o wsparcie i za każdy grosz naprawdę dziękuję. Naprawdę pomagacie wszystkim, to bym też poprosił, żebyście moim rodzicom też pomogli - wyznał na swoim TikToku „Trotyl”.
Sytuacja rodziców Piotrka jest naprawdę dramatyczna
Okazuje się, że problem z nowym domem rodziców „Trotyla” trwa już wiele miesięcy, a sama sprawa niejednokrotnie była nagłaśniana w mediach. Gmina szybko zajęła się za rozbiórkę będącego w fatalnym stanie domu, jednak kwestia „załatwienia” dla rodziców Piotrka nowego domu już nie przebiegała tak sprawnie. W rozmowie z naszym serwisem uczestnik „Chłopaków do wzięcia” wyznał, że obecna sytuacja jego rodziny jest naprawdę dramatyczna. Nie dość, że lokum, w którym obecnie znajdują się jego rodzice jest kompletnie nieprzystosowane dla osoby niepełnosprawnej, to ich dalsza przyszłość w tym mieszkaniu jest mocno niepewna.
Mieszkanie mamy od gminy 25-metrowe. I w tym mieszkaniu nie ma w ogóle warunków dla osoby niepełnosprawnej. Mamy je tylko do końca czerwca i nie wiadomo, czy gmina nam je przedłuży i nie wiadomo, co dalej - wyznał Piotrek w rozmowie z Telemagazynem.
W dalszej części rozmowy Piotrek zdradził nam, że gmina zaproponowała jego rodzinie wykup ich działki bądź zamianę jej na inne mieszkanie, jednak jego rodzice ani myślą opuszczać ziemi, na której żyli przez ponad 30 lat.
Gmina chcę od nas tę działkę odkupić, albo zamienić ją na jakieś lokum, no ale rodzice mieszkali 35 lat na tej ziemi i nie chcą tej działki w ogóle oddawać nikomu.
W galerii znajdziecie zdjęcia domu rodziców Piotrka przed wyburzeniem i lokum, w którym aktualnie przebywają.
„Szczena” rusza na pomoc rodzinie Piotrka
Piotrek długimi miesiącami starał się pomóc swoim rodzicom, jednak do tej pory bezskutecznie. Przyznał nam, że próbował nawet zainteresować tą sprawą znanego z nagłaśniania ludzkich dramatów przedsiębiorcę Zbigniewa Stonogę, jednak ten odmówił im pomocy. Okazuje się, że jednak znalazła się osoba, która postanowiła pomóc rodzicom „Trotyla”, a jest nią świetnie znany fanom „Chłopaków do wzięcia” Ryszard „Szczena” Dąbrowski!
Prawdopodobnie na TikTiku odbędzie się jakaś bitewka i wszystkie pieniądze z tego „Szczena” ma przekazać na nasz domek, ale to jeszcze jest do ustalenia - powiedział nam Piotrek.
Więcej o zbiórce przeprowadzanej przez Piotrka i sytuacji z domem jego rodziców można przeczytać TUTAJ.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
