Cud Purymowy - film, recenzja, opinie, ocena

Redakcja Telemagazyn
"Cud Purymowy" (fot. AplusC)
"Cud Purymowy" (fot. AplusC) AplusC
"Prawdziwy Polak", Jan Kochanowski, mieszkaniec jednego z łódzkich blokowisk, niespodziewanie odziedziczył fortunę po nieznanym krewnym z Ameryki. Okazuje się jednak, że krewny był Żydem.

NASZA OCENA: 4/5

Zabawny i mądry film Izabelli Cywińskiej. Kpina z właściwej na szczęście tylko części polskiego społeczeństwa ksenofobii w jej antysemickim wydaniu. W błyskotliwym scenariuszu (i dialogach-perełkach!) Maciej Karpiński pokazuje, jak absurdalny jest ten nasz antysemityzm, zważywszy na polsko-żydowskie więzy krwi w przeszłości. Wszakże finał filmu przyprawia też łatkę nacji żydowskiej, jak wszystkie inne niewolnej od przywar.

Atutem „Cudu Purynowego” jest aktorstwo. Do świetnej gry Danuty Stenki i Sławomira Orzechowskiego zdążyliśmy przywyknąć. Ale obok nich dzielnie radzi sobie młodsze pokolenie – Grzegorz Małecki i Eliza Ryciak. Sympatycznego Żyda Holzmana cudnie gra Zygmunt Hobot.

Oto łódzka rodzina Kochanowskich. Jan (Orzechowski) jest robotnikiem w średnim wieku. Nie kryje się z tym, że uważa Żydów za sprawców wszystkich nieszczęść. Nie kłania się mieszkającemu po sąsiedzku Holzmanowi. Żona Jana (Stenka) zajmuje się domem. Ich nastoletni syn Heniek (Małecki) ochoczo dzieli z rówieśnikami z podwórka pogardliwy stosunek do Żydów. Okazuje go też córce Holzmana, Sarze (Ryciak). Któregoś dnia poukładany świat „prawdziwych Polaków” Kochanowskich staje na głowie…

ab

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mej
Bardzo słaby, sztampowy, kiczowaty film. Szkoda, że wybitni aktorzy decydują się grać w czymś takim.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn