NASZA OCENA: 4/5
Jednak z czasem okazuje się, że jest istotą niezwykłą nawet jak robota: posiada inteligencję, poczucie humoru, wrażliwość a nawet uzdolnienia artystyczne. Zachęcony przez swojego właściciela, pana Martina (Sam Neil), rozwija swoje umiejętności i talenty, staje się też najlepszym przyjacielem jego młodszej córki (Hallie Kate Eisenberg i Embeth Davidtz), którą nazywa, choć lata mijają, „małą panienką”. W końcu, po 200 latach Andrew postanawia wystąpić do Zgromadzenia Światowego z prośbą o uznanie go za… człowieka. Czy ludzie przychylą się do tej prośby?
„Człowiek przyszłości”, inspirowany powieściami Isaaca Asimova „Pozytronowy detektyw” oraz Roberta Silverberga „Pozytronowy człowiek”, porusza niezwykle ważne problemy: czy kiedyś ludzie stworzą maszynę, która będzie tak podobna do człowieka, że nie będzie można jej odróżnić? I co właściwie decyduje o człowieczeństwie? Humanistyczne przesłanie być może nie spodoba się wielbicielom „twardej” sci-fi, jednak mimo to warto poświęcić mu dwie godziny.
pr
