NASZA OCENA: 6/10
Clark Kent (Henry Cavill) wychował się na farmie w maleńskim Smalville. Dość szybko dowiedział się, że jest dzieckiem adoptowanym przez Marthę (Diane Lane) i Jonathana (Kevin Costner), a tak naprawdę pochodzi z planety Krypton. Jako dorosły mężczyzna zamieszkał w Metropolis, gdzie pracuje jako reporter w gazecie Daily Planet i jest beznadziejnie zakochany w redakcyjnej koleżance Lois Lane (Amy Adams). A kiedy jest taka potrzeba – walczy ze złem jako Superman...
Takie mamy czasy, że braki pomysłów scenariuszowych hollywoodzcy spece od kina nadrabiają tworzeniem kolejnych sequeli przebojowych filmów. I nazywając to „uwspółcześnianiem postaci” liczą na zyski z tego swoistego recyklingu. Zazwyczaj zresztą słusznie, gdyż ostatnio biorą się za takie filmy najlepsi reżyserzy, czego najlepszym przykładem może być Christopher Nolan odpowiedzialny za najnowszą trylogię „Batmana”.
W przypadku „Człowieka ze stali” reżyserem jest Zack Snyder, który wcześniej nakręcił m.in. „Świt żywych trupów” i głośne „300” (piątek TVN). Jego dekonstrukcja „Supermana” całkiem dobrze pasuje do współczesności: nienachalne, acz wysokiej jakości efekty specjalne plus znana i poważnie potraktowana historia powodują, że film ogląda się zaskakująco dobrze. Tym bardziej, że aktorsko „Człowiek ze stali” również zdaje egzamin.
Piotr Radecki
"Człowiek ze stali" w tv. Sprawdź datę emisji!
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
