Monika i Zbigniew Zamachowscy od kilku dni są małżeństwem. Dla każdego z nich jest to trzecia próba stworzenia szczęśliwego związku "aż po grób". W wywiadzie dla "Vivy" prezenterka zdradziła, dlaczego zdecydowała się przyjąć nazwisko męża, choć wszyscy znają ją pod nazwiskiem Richardson.
CZYTAJ TAKŻE:
MONIKA ZAMACHOWSKA O SWOIM ŚLUBIE [WIDEO]
KULISY ŚLUBU MONIKI RICHARDSON I ZBIGNIEWA ZAMACHOWSKIEGO [WIDEO]
- Pamiętam, jak któregoś dnia od rana dyskutowaliśmy o przygotowaniach do tego ślubu - zapytałam Zbyszka: "A co sądzisz, kochanie, żebym była Zamachowska?" Oniemiał, a po kilku sekundach zaczął się śmiać z niedowierzaniem: "Naprawdę?! Jezu… to byłoby fantastyczne!" Chyba go zaskoczyłam. Nigdy wcześniej żadna kobieta nie używała jego nazwiska i myślę, że było mu z tego powodu przykro. Nie potrafił zrozumieć, dlaczego. Rozczulił mnie, kiedy dodał uroczyście: "Byłbym zaszczycony i naprawdę szczęśliwy." Od razu zaczął do mnie pieszczotliwie mówić: "Pani Zamachowska… Mmm… brzmi cudownie" - opowiedziała Monika Zamachowska w wywiadzie dla "Vivy".
CZYTAJ TAKŻE:
CÓRKA ZBIGNIEWA ZAMACHOWSKIEGO ATAKUJE MONIKĘ ZAMACHOWSKĄ
MONIKA ZAMACHOWSKA O SWOIM MĘŻU: TEN WSPANIAŁY FACET BYŁ OD LAT NIESZCZĘŚLIWY!
