NASZA OCENA: 6/10
Podstarzała gwiazda filmowa Elizabeth w towarzystwie swojego kochanka Petera przybywa do posiadłości nad jeziorem, by uczestniczyć w uroczystym obiedzie z okazji święta Memorial Day. Na rodzinnym spotkaniu obecni będą także jej chory brat wraz z synem artystą i jego eteryczną muzą. Towarzyszą im: rodzinny lekarz, opiekun posiadłości, dozorca z żoną i jego córka z mężem. Wspólny weekend dla wielu z nich okaże się dramatycznym przeżyciem ujawniającym dawno skrywane żale i rodzinne tajemnice.
Film dla tych, którzy dla równowagi psychicznej, będąc zbyt radośni chcą się nieco zdołować. Miał być mądry i ambitny, ale nie mówi wiele o kondycji człowieka. Miał przemawiać do emocji i uczuć, ale jest zimny jak ryba wyciągnięta z wody i pomimo kilku dobrych scen pozostawia widza obojętnym. A nie taki był przecież zamysł twórców. Gwiazdorska obsada obiecywała wiele i to faktycznie najjaśniejszy punkt filmu. Ale nawet gwiazdy musza mieć coś do powiedzenia, coś co właściwie wybrzmi, coś co zawiśnie w powietrzu, coś co zmusi do refleksji. Tymczasem nawiązujący do czechowowskich klimatów film nie ma tej głębi, która wciąga niczym otchłań i zmusza widza/czytelnika do refleksji, zadania pytań i trudnych odpowiedzi. Zbyt płytko potraktowano temat, zbyt wiele wątków chciano dotknąć, zbyt wieloma problemami zajęto widza, nie wgłębiając się de facto w żaden. Poza tym nawet największa tragedia wymaga w kinie równowagi w postaci humoru czy choćby odetchnięcia, tu nie ma tej równowagi.
Szkoda, że ciekawe, klimatyczne zdjęcia to wszystko, na co oprócz świetnej obsady, należy zwrócić uwagę.
Beata Cielecka
"Dni i noce" w tv. Sprawdź datę emisji!
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
