"Enigma". Zapomnij o prawdzie historycznej, tu ważna jest prawda ekranu [RECENZJA]

14 sierpnia 2015, 20:16

Geniusz Tom Jericho jest kryptologiem pracującym nad złamaniem hitlerowskich kodów Enigmy. Równocześnie pochłania go rozwikłanie innej zagadki - zaginięcia ukochanej kobiety, tajemniczej Claire.

NASZA OCENA: 6/10

Marzec 1943, Anglia. Ważą się losy II wojny światowej. Jednym z kluczy do zwycięstwa jest złamanie hitlerowskich szyfrów. W tajnym ośrodku w Bletchley Park prowadzone są prace nad kodami maszyny szyfrującej Enigma. Prowadzi je m.in. geniusz matematyczny Tom Jericho (Dougray Scott). W tym czasie tajemniczo znika jego ukochana Claire (Suffron Burrows). Nastąpiło to dokładnie wtedy, kiedy szefostwo Bletchley Park odkryło, że w ośrodku działa szpieg. Wydaje się, że wyjaśnienie, co się stało z Claire, jest kluczem do schwytania szpiega. Jedyną osobą, która może pomóc w odnalezieniu zaginionej jest jej przyjaciółka Hester (Kate Winslet)...

Złamanie szyfru Enigmy dokonane przez trzech matematyków: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego, to największe osiągnięcie polskiej kryptografi. W filmie o tym nie ma mowy, bo jak przystało na częściowo hollywoodzką historię, liczy się akcja – nie fakty. Więc oglądając „Enigmę”, zapomnijmy o prawdzie historycznej, ważna jest prawda ekranu.

Piotr Radecki

Niem.-amer.-ang.-hol. film sensacyjny 2001, reż. Michael Apted