"Frida". Salma Hayek w obsypanej Oscarami biografii meksykańskiej malarki [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Frida" (fot. AplusC)AplusC
"Frida" (fot. AplusC)AplusC
Opowieść o burzliwym życiu wybitnej artystki, Meksykanki Fridy Kahlo. Film ukazuje ją zarówno jako oryginalną malarkę, jak i prowokującą otoczenie, niezależną i niekonwencjonalną kobietę.

NASZA OCENA: 8/10

Życie niektórych artystów jest tak interesujące, że wielu filmowcom wydaje się gotowym scenariuszem. Jednak to pułapka. Wbrew pozorom niezwykle trudno jest przekonująco ukazać na ekranie geniusz i twórcze cierpienia artysty. W efekcie większość tego typu produkcji okazała się pompatycznymi (a w najlepszym wypadku nudnymi) gniotami z wielkimi ambicjami.

Bywają też filmy, które na realizację czekają latami, powoli dojrzewają, by ostatecznie zaskoczyć nas np. niezwykłością wizji. Tak było w przypadku „Fridy” – kroniki niezwykłego związku meksykańskiej malarki Fridy Kahlo i malarza Diego Riviery. Pierwsze plany, by nakręcić ten film pojawiły się w połowie lat 80., jednak Hollywood nie był zainteresowany. Dziesięć lat później, gdy nastąpił renesans popularności malarstwa Kahlo, sytuacja się zmieniła. Do wyreżyserowania filmu przymierzał się Luis Valdez („La Bamba”). Wtedy dostał list od nieznanej meksykańskiej aktorki, od dawna zafascynowanej Fridą, która błagała o możliwość jej zagrania. Reżyser odmówił, bo była za młoda. – Więc będziecie musieli poczekać, aż się zestarzeję – stwierdziła niezrażona Salma Hayek.
To dzięki jej zaangażowaniu film wreszcie powstał. Hayek, która w międzyczasie zdążyła zrobić karierę w Hollywood, przekonała producentów, zdobyła poparcie spadkobierców Fridy Kahlo i spełniła swoje marzenie – zagrała genialną artystkę.

Julie Taylor, znana reżyserka teatralna, która nakręciła krwawego „Tytusa Andronikusa” z Anthonym Hopkinsem, ponownie stanęła za kamerą. To ważne, bo to kobieta nakręciła film o kobiecie, artystka o artystce. Salma Hayek niezwykle mocno zaangażowała się w rolę Fridy. Tak bardzo, że podczas zdjęć namalowała kilka obrazów w stylu swojej bohaterki. A kiedy film zobaczyła siostrzenica malarki, była tak poruszona grą Salmy, że jako wyraz uznania podarowała jej jeden z naszyjników swojej niezwykłej ciotki. Rolę doceniła także Akademia Filmowa nominując Hayek do Oscara. Łącznie „Frida” dostała sześć nominacji i dwie statuetki – za charakteryzację i za muzykę oryginalną.

Piotr Radecki

Dramat ameryk.-meks.-kanad. 2002, reż. Julie Taymor

"Frida". Sprawdź datę emisji

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn