Incredible Hulk - film, recenzja, opinie, ocena

W brazylijskich favelach ukrywa się doktor Bruce Banner (Edward Norton). Prowadząc naukowe badania, przyjął spora dawkę niespotykanego promieniowania, które spowodowało, że w chwilach stresu zamienia się w Hulka – zielonoskórego, niezwykle silnego i odpornego na ciosy olbrzyma, który jest w stanie zniszczyć wszystko i wszystkich stających mu na drodze.

Na Bannera poluje wojsko, a przede wszystkim generał Ross (William Hurt), którego marzeniem jest wykorzystać doświadczenia naukowca i stworzyć armię niezwyciężonych żołnierzy. Na jego rozkaz poszukiwania prowadzi także komandos Emil Blonsky (Tim Roth), również zafascynowany Hulkiem. Tymczasem Bruce próbuje nauczyć się kontrolować swoje emocje i możliwość transformacji, jednak w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności miejsce jego pobytu zostaje wykryte i wkrótce w favelach zjawia się oddział wojska...

„Incredible Hulk” to stosunkowo wierna ekranizacja znanego komiksu zachowująca ducha pierwowzoru. Reżyser Louis Leterrier nie eksperymentował, nie szukał nowych dróg ani treści, stawiając na to, co zawsze przyciąga widzów: widowiskowe pościgi, pełne eksplozji pojedynki, ciekawe efekty specjalne. I w tej kategorii osiągnął całkiem niezłe rezultaty.

Film s.f. USA 2008, reż. Louis Leterrier

WRÓĆ DO PROGRAMU TV