NASZA OCENA: 10/10
31 sierpnia 1939 roku. Na posterunek na granicy z Niemcami przybywa nowy transport żołnierzy. Wśród nich jest Franciszek Dolas (znakomity Marian Kociniak). Zasypia w pociągu i przejeżdża granicę. Kiedy wysiada i widzi niemieckiego oficera, jest przekonany, że to szpieg więc strzela. Ten strzał zbiega się z rozpoczęciem działań wojennych, ale Franek jest przekonany, że rozpętał wojnę. Trafia do obozu, z którego po kilku próbach udaje mu się uciec. Wraz z kompanem Józkiem (Wirgiliusz Gryń) pociągiem z bydłem trafiają do Tyrolu…
II wojna światowa to nasza narodowa trauma. Niestety, zamiast próbować się z niej wyzwolić, kultywujemy ją i hołubimy. Kultowe już dziś przygody Franka Dolasa to jeden z niewielu przykładów, że niekoniecznie o tej wojnie i naszym w niej udziale trzeba mówić poważnie i z namaszczeniem. Więcej, hollywoodzka zasada, że „nieważne jak było naprawdę, ważne, by było ciekawie, a widz chciał patrzeć” doskonale się sprawdziła. I zaowocowała jednym z najlepszych i najzabawniejszych polskich filmów. Szkoda, że niewielu naszych twórców chciało pójść tą drogą.
Piotr Radecki
Komedia polska 1970, reż. Tadeusz Chmielewski
"Jak rozpętałem II wojnę światową" w telewizji. Sprawdź datę emisji
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
