Jedna z największych bitew średniowiecza w serialu „Królowie”
ZOBACZ NAJNOWSZE ZDJĘCIA Z PLANU SERIALU
Produkcje historyczne nigdy nie wychodzą z mody. Aktorzy uwielbiają grać w kostiumie i przenosić się w czasie do minionych epok, a widzowie oglądać na ekranie kadry z przeszłości, zwłaszcza piękne stroje i spektakularne sceny batalistyczne. "Krzyżacy", "Faraon", "Quo vadis", czy przeniesiona na ekran przez Jerzego Hoffmana sienkiewiczowska "Trylogia", wciąż robią wrażenie swoim rozmachem inscenizacyjnym i mistrzostwem wykonania kostiumów, rekwizytów czy scenografii. I choć epoka wielkich historycznych fresków w polskim kinie dawno minęła, twórcy wciąż chętnie sięgają po tematy z przeszłości, nadając im ciekawą oprawę wizualną. Ostatnio najgłośniej było o filmie "Kos" oraz serialu "1670".

Telewizja Polska od kilku sezonów przypomina rodzimą historię - najpierw Piastów, a teraz Jagiellonów - w cyklu seriali historycznych "Korona królów" i "Jagiellonowie". Obecnie emitowana jest kolejna część - "Królowie". To opowieść o synach Władysława Jagiełły, ostatnich władcach średniowiecznej Polski - Kazimierzu Jagiellończyku, którego gra Michał Kaszycki, oraz Władysławie Warneńczyku, w postać którego wciela się Krzysztof Świłpa. Ta kostiumowa opowieść przedstawia losy Władysława Warneńczyka oraz pierwsze lata rządów jego brata Kazimierza Jagiellończyka. Obaj zapisali się na kartach nie tylko polskiej historii: jeden jako król Węgier i wielki przegrany w wojnie z Turkami, drugi jako budowniczy silnego, stabilnego państwa litewskiego.
Akcja serialu rozpoczyna się w 1440 roku, kiedy 16-letni Władysław, koronowany po śmierci ojca na króla Polski, wyrusza na Węgry, aby objąć tam tron. W tym samym czasie młodszy z braci Kazimierz jedzie na Litwę, żeby przejąć władzę po wielkim księciu Zygmuncie Kiejstutowiczu. Królowa Zofia - w tej roli Maria Pawłowska - przebywa w tym czasie w Sanoku, skupiając wokół siebie opozycję wobec biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego, w postać którego wciela się Przemysław Stippa. Po śmierci królewicza Władysława pod Warną i kilkuletnim okresie bezkrólewia na tronie zasiada Kazimierz.
Nad całością 80-odcinkowej produkcji reżyserską pieczę sprawuje Krzysztof Łukaszewicz. Główną scenarzystką serialu jest natomiast Anna Krasuska. Za kostiumy odpowiada Elżbieta Radke, za scenografię Konrad Laprus, za charakteryzację zaś Justyna Zaranek.
"Królowie" realizowani byli w wielu ciekawych lokalizacjach, m.in. w Biskupinie, Iłży, Wąchocku, Rogalinie, Kazimierzu Dolnym oraz w lasach nad Świdrem. Nam udało się zajrzeć do obozu królewskiego podczas zdjęć realizowanych we wsi Brześca, niedaleko Góry Kalwarii. Kręcono wówczas sceny poprzedzające bitwę pod Warną - zarówno w obozie polskim, jak i węgierskim. Mazowieckie plenery "zagrały" okolice Warny pod Nikopolis. Moment był dramatyczny, ponieważ Turkom udało się przejść przez Bałkany zanim Władysław dotarł ze swoją armią do statków papieskich. Tym samym odcięli go od możliwości pomocy z południa. Mimo beznadziejnej sytuacji, Władysław decyduje się podjąć walkę.
Na planie pojawili się tego dnia aktorzy: Krzysztof Świłpa (Władysław Warneńczyk), Kacper Młynarkiewicz (Sambor), Krzysztof Brzazgoń (Grzymek), Dawid Czupryński (Mszczuj), Jakub Winnicki (Marcin), Dominik Nikitorowicz(Stanisław), Paweł Paprocki (Szymon Rozgonyi)Dariusz Bereski (Janosz Hunyady), Andrzej Olejnik (Cesarini), Kacper Pilch (Talocci), Robert Wrzosek (Vlad Dracul).
W scenach obozowych wzięło udział ponad 80 statystów, kaskaderów oraz konnica! Konsultantem do spraw jeździectwa i kostiumów wojskowych był Wojciech Tomasz Biernowski - znakomity etnograf i instruktor jazdy konnej, który od wielu lat współpracuje z polską kinematografią. Pracował m.in. na planie "Pana Wołodyjowskiego", "Ogniem i mieczem", "Starej baśni", "Hubala", "Gniewka, syna rybaka", "Gniazda", "Szwadronu", "Rycerzy i rabusi", "Quo vadis" czy "1920. Bitwy warszawskiej".
Przygotowanie XV-wiecznych militariów i kostiumów wojskowych, jak przyznaje Tomasz Biernowski, było nie lada wyzwaniem.
Poza "Krzyżakami" z tego okresu właściwie nie mieliśmy żadnych filmów. Całe uzbrojenie musieliśmy zaprojektować i wykonać od zera - wszystkie miecze, topory, zbroje, tarcze, dzidy, halabardy, hełmy, oporządzenie koni. W tej chwili stanowi to olbrzymi majątek. Przez kilka lat, od "Korony królów" poczynając, sporo się tego uzbierało, a ciągle dochodzą nowe rzeczy. Z biegiem czasu uzbrojenie ewoluuje. To już nie tylko miecze, zaczynamy wchodzić w epokę szabli, którą posługują się wojska tureckie i węgierskie - wyjaśnia Tomasz Biernowski.
Część strojów i uzbrojenia to prywatne zasoby grup rekonstrukcyjnych, które biorą udział w scenach batalistycznych - potyczkach, bitwach, przemarszach. Większość jednak wykonują na zamówienie wspaniali rzemieślnicy - płatnerze, rymarze, specjaliści od tkanin - przeważnie artyści plastycy, którzy zachwycali już swoim kunsztem przy okazji takich produkcji jak chociażby "Ogniem i mieczem". Dobrej jakości szabla czy miecz, które będą służyć przez kilka sezonów, kosztują w tej chwili około 3 tysięcy złotych - przyznaje Tomasz Biernowski.
A jakiej broni używano w bitwie pod Warną? Oprócz mieczy i szabel, były to berdysze, oszczepy, dzidy, sztylety. Jeśli chodzi o białą broń ochronną, to rycerze zachodni używali fragmentów zbroi, Turcy w mniejszym stopniu. Były też kolczugi. Błędem jest pokazywanie średniowiecznych rycerzy w błyszczących zbrojach, bo nie było wtedy stali nierdzewnej. Poza tym na zbrojach umieszczana była tkanina, rodzaj tuniki, z wyhaftowanymi herbami, żeby było wiadomo, kto jest kim - dodaje pan Tomasz, który na planie "Królów" pełni podwójną funkcję - nie tylko odpowiada za kostiumy wojskowe i militaria, jest również konsultantem do spraw jeździeckich.
Od lat współpracuje z zaprzyjaźnioną Grupą Kaskaderów Konnych ze Słupna, założycielem której był Andrzej Kostrzewa, a obecnie prowadzą ją jego synowie. Średnio na planie pojawia się około 20 koni. Jeśli potrzeba ich więcej, pomocą służą grupy konstrukcyjnej.
Konie muszą być bardzo spokojne i zrównoważone, a jednocześnie powinny mieć temperament, aby efektownie wyglądać przed kamerą. Są odporne na wszelkie działania zewnętrzne, co wymaga długiego treningu. Szkolone są pod różnym kątem. Jedne doskonale nadają się do jazdy, inne potrafią na zawołanie wjeżdżać, położyć się, udawać martwego na pobojowisku albo przewrócić się w galopie - wyjaśnia Tomasz Biernawski.
Serial "Królowie" można oglądać na antenie TVP1 od 18 grudnia 2024.
AUTOR: AKPA
W galerii znajdziecie najnowsze zdjęcia z planu serialu "Królowie".
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl