Prezenter telewizyjny Tomasz Kammel nie należy do grona zwykłych, lansujących się bądź gdzie gwiazd. To mężczyzna, który udowadnia na każdym kroku, że ma klasę i … kasę.
Tak też było ostatnim razem, kiedy Fakt spotkał Kammela na wizycie w warszawskim hotelu Marriott, gdzie Kammel udał się na … czyszczenie butów.
Podobno właśnie tam, najlepiej czyszczą buty, więc wybór Kammela nie dziwi, jednak fascynuje, jak ważny to dla Kammela ceremoniał.
Tak, tak ceremoniał, bo zwykła wizyta u pucybuta przerodziła się w wielkopańską rutynę.
Jak opisuje tabloid, Kammel swoim wypasionym porsche podjechał pod hotel, oddał kluczyki boyowi hotelowemu udał się na czyszczenie, a potem sowicie nagradzając i pucybuta i boya odjechał swoją machiną.
Widać, Tomasz Kammel to facet, który nawet będąc bezrobotnym nie czyści sobie butów sam - no bo i po co.
