NASZA OCENA: 6/10
Starzejący się i schorowany Ludwig van Beethoven (Ed Harris) potrzebuje pomocy przy przepisywaniu dokumentów i partytur swoich kompozycji. Jego pomocnicą zostaje młoda Anna Holz (Diane Kruger), która sama również komponuje. Dziewczyna ma nadzieję, że asystując genialnemu kompozytorowi, podpatrując jak tworzy, sama również czegoś się nauczy, że cząstka jego geniuszu spłynie również na nią. Jednak szybko okazuje się, że Beethoven jest osobą niezwykle trudną w codziennym obcowaniu, a tym bardziej we współpracy. Mimo to z czasem ta dwójka całkowicie odmiennych osób przekonuje się do siebie. Bliski kontakt z geniuszem całkowicie zmienia życie Anny, a dla kompozytora okazuje się prawdziwym darem niebios.
"Kopia mistrza" Agnieszki Holland to, jak deklaruje reżyserka, "kino środka", mające w założeniu być zrozumiałe dla przeciętnego widza, a zarazem nieść "przekaz o pewnym stopniu złożoności". I tak właśnie jest, choć nie jestem pewien, czy wielbiciele "Aktorów prowincjonalnych" "Europa, Europa" lub "Całkowitego zaćmienia" zaakceptują takie złagodzenie kursu. Film stając się "bardziej dostępny" stracił jednak jasny przekaz o co tak naprawdę chodziło twórcom: o ukazanie trudnego życia geniusza, którego zazwyczaj docenia się po śmierci, pokazanie skomplikowanych relacji mistrz - uczennica, a może o odkrycie tajemnicy geniuszu? Szkoda, że nagrodzonemu na festiwalu w San Sebastian i nominowanemu do Orłów obrazowi Holland z robiącą wielkie wrażenie sceną pierwszego wykonania IX Symfonii, brak też wyraźnej pointy.
Piotr Radecki
"Kopia mistrza" w tv. Sprawdź datę emisji!
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
