NASZA OCENA: MOŻNA OBEJRZEĆ
Jakiś czas później zgłasza się do niego Willow (Kate Beahan), z którą miał kiedyś romans, z dramatyczną prośbą, by pomógł jej odnaleźć zaginioną córkę. Kobieta mieszka na zagubionej na południowym Pacyfiku prywatnej wyspie Summersisle. Matriarchalnym społeczeństwem żyjącym w zgodzie z naturą rządzi tam Siostra (Ellen Burstyn), kultywując pogańską religię i obrzędy. I wszystko wskazuje na to, że córka Willow została porwana, by zostać złożona w ofierze podczas najważniejszego, corocznego święta...
"Kult" Neila LaBute jest remake'em klasycznego horroru (choć może lepszym określeniem byłoby staromodne "dreszczowiec") Robina Hardy z 1973 r. (pokazywanego w polskiej telewizji jako "Słomiane bóstwo"). Jak wspomina Nicolas Cage: "oryginał wytrącił mnie z równowagi, więc musiał być dobry". To prawda - opowieść o wyznawcach krwawego pogańskiego kultu (ich kapłana gra sam Christopher Lee) mieszkających na odciętej od świata wyspie, skontrastowana ze skoczną irlandzką muzyką i pięknymi zdjęciami przyrody do dziś robi wrażenie. Dlatego aktor chętnie zaangażował się w projekt realizacji jego remake'u. Niestety, wyszło średnio. Jest owszem horror, ale zabrakło klimatu. A Nicolas Cage z uporem godnym lepszej sprawy postanowił być gwiazdorem filmów sensacyjnych i im podobnych, jakby nie pamiętając, że największe sukcesy odnosi w innych gatunkach. Płaczliwie-histeryczna maniera gry, którą stosuje mniej więcej od dekady doskonale sprawdza się w dramatach, a nawet filmach obyczajowych. Gdzie indziej - nie zawsze. Nie bez powodu właśnie po "Kulcie" wraz ze swoją marynarką otrzymali nominację do Złotej Maliny w kategorii... "najgorszy duet".
Piotr Radecki
Horror amer.-niem.-kanad. 2006, reż. Neil LaBute
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
