NASZA OCENA: 5/10
Bar na skraju pustyni Mojave. Przypadkowa grupka ludzi, którzy zatrzymali się w „Paradise Falls” na posiłek, nie ma pojęcia, że do Ziemi zbliżają się właśnie legiony aniołów apokalipsy, a także o tym, że jedna z siedzących obok kobiet, młoda Charlie o niezbyt dobrej reputacji, nosi w sobie niezwykłe dziecko, które może zbawić ludzkość. Aby do tego doszło, musi się jednak znaleźć sojusznik – tym okazuje się generał boskich legionów, archanioł Michał…
Wizja Boga, który stracił wiarę w ludzi, ma ich już dość i pragnie zniszczyć świat jest w kinie w sumie nowa. Podobnie jak wątek anioła, który okazuje się bardziej miłosierny od Stwórcy i trochę na własną rękę postanawia dać mieszkańcom planety Ziemia jeszcze jedną szansę. Szkoda więc, że te oryginalne wątki zalano komiksową papką: jest tu anioł, który własnoręcznie zszywa sobie rany po odciętych skrzydłach (nie chciał się rzucać w oczy, więc się ich pozbył…) lub walczy z innym wysłannikiem niebios prezentując nienaganne wyszkolenie w walkach wschodu, są zombie, niebo zasnute apokaliptycznymi chmarami anielskimi, jest wreszcie noszony w łonie Mesjasz… Dodając do tego przerysowaną grę aktorów (dotyczy to również Paula Bettany’ego, który zagrał archanioła) i masę komputerowo wygenerowanych efektów otrzymujemy niezbyt mądre, choć z pewnością miłe dla oka widowisko spod znaku akcyjnego fantasy.
Oglądając „Legion” nie ma sensu zastanawiać się nad logiką wydarzeń czy psychologią bohaterów – trzeba po prostu cieszyć oczy i bawić się kolejnymi starciami pierzastych herosów. Odbierany w ten sposób film stanie się nawet niezłą rozrywką. „Legion” mimo braków scenariuszowych okazał się umiarkowanym sukcesem finansowym i w 2014 roku powstał serial „Dominion”, którego akcja rozgrywa się ćwierć wieku po opisanych tu wydarzeniach (w 2015 roku nakręcono nawet drugi sezon, w serialu nie gra Paul Bettany, zastąpił go Tom Wisdom).
Beata Cielecka
"Legion" w tv. Sprawdź datę emisji!
WRÓĆ DO PROGRAMU TV!
