"MasterChef" sezon 9. odcinek 11. - co się wydarzyło?
W programie "MasterChef" zapanowało świąteczne szaleństwo! W 11. odcinku uczestnicy mieli przygotować kolację wigilijną - danie tradycyjne, ciasto i nowoczesną wersję potrawy inspirowaną świątecznymi przepisami. Wcześniej jednak każdy dostał od jurorów wyjątkowy podarunek. Ze słowami wsparcia wirtualnie ukazali się bliscy uczestników, a pod choinką znalazły się między innymi: dodatkowy czas na gotowanie, pomoc od jednego z jurorów czy… wyjątkowa kolacja w restauracji z gwiazdką Michelin!
Przez 120 minut kucharze przygotowywali po trzy danie. W tym czasie powstały m.in. krem grzybowy z makaronem, pierogi z łososiem i koperkiem, tarta makowa z wiśniami, śledź z grzybami, kołacz drożdżowy, karp z sosem krewetkowym, ciasteczko korzenne, faszerowane pieczarki, tatar z dorsza, łosoś z musem marchewkowym oraz ciasto marchewkowe z musem morelowo-pomarańczowym. Jurorom najbardziej zasmakowały dania przygotowane przez Karolinę Źródłowską.
OGLĄDAJ seriale i programy TVN bez reklam w ofercie player+
Gdy świąteczne emocje już nieco opadły, w drugiej części odcinka rozegrała się ostateczna rywalizacja o wejście do najlepszej piątki. Do przygotowania były desery i dania wytrawne z użyciem tego samego warzywa – jeden kucharz, jedno warzywo i cztery różne dania! Diana i Ola decydowały o tym, kto otrzyma jakie warzywo. Ostatecznie wyglądało to następująco: Ola - dynia, Diana - marchewka, Sylwia - batat, Kasia - bakłażan, Tomek - topinambur, Rafał - burak. Te wybory nie były zadowalające dla większości uczestników. Najbardziej przeżywała to Kasia, która stwierdziła, że jedynym warzywem, którego nie lubi jest właśnie bakłażan.
W 11. odcinku z programu "MasterChef" odpadły Kasia Domańska i Diana Kashel!
