"Miłość i wojna" - gorący wojenny romans, który wydarzył się naprawdę [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
"Miłość i wojna" (fot. AplusC)AplusC
"Miłość i wojna" (fot. AplusC)AplusC
Północne Włochy, lato 1918 roku. Ostatnia faza pierwszej wojny światowej. Młody korespondent wojenny Ernest Hemigway pracuje jako kierowca ambulansu. Z raną postrzałową trafia do szpitala.

NASZA OCENA: 8/10

Rok 1918, końcowy etap I wojny światowej. 18-letni Ernest Hemingway (Chris O'Donnell) pracuje jako kierowca ambulansu na froncie włoskim. Jego marzeniem jest wziąć udział w prawdziwej walce. Gdy wreszcie trafia na pierwszą linię, zostaje poważnie ranny w nogę i trafia do szpitala. Tam poznaje Agnes von Kurovsky (Sandra Bullock), pielęgniarkę, która przekonuje lekarza, by nie amputował Ernestowi nogi.

Młody chłopak szybko zakochuje się w starszej o sześć lat kobiecie. Ona początkowo odnosi się do niego z rezerwą, jednak w końcu ulega. Ale wojna się kończy, a przedstawicielka arystokratycznego rodu musi zachować rozsądek: Agnes przyjmuje oświadczyny doktora Domenico Caracciolo...

Ten gorący romans wojenny rzeczywiście miał miejsce i – jak uważają biografowie Hemingwaya – miał też wielki wpływ na życie znanego pisarza i jego późniejszy stosunek do kobiet. Richard Attenborough skoncentrował się na uczuciowym, melodramatycznym wątku i zrobił to z wyczuciem. Sandra Bullock jako Agnes von Kurovsky błysnęła talentem aktorskim, a chłopaczkowaty, doskonale obsadzony Chris O'Donnell z powodzeniem dotrzymał jej kroku.

Piotr Radecki

"Miłość i wojna" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn