CZYTAJ TAKŻE:
RICHARDSON I ZAMACHOWSKI POPROWADZILI "PYTANIE NA ŚNIADANIE"
MONIKA RICHARDSON KPI Z PLOTEK O SWOJEJ CIĄŻY
Monikę Richardson bardzo bolą zarzuty, iż jest złodziejką cudzych mężów, i to ona doprowadziła do rozpadu poprzedniej rodziny swojego partnera.
- Nie rozbiłam rodziny Zbyszka, nie dam się wepchnąć w rolę złodziejki cudzych mężów, bo nie mam z tą rolą nic wspólnego. Jeśli nie do mnie, Zbyszek i tak wyprowadziłby się z domu do mieszkania, które wcześniej kupił. Byłby pewnie dzisiaj tym samym smutnym człowiekiem, którym był przez lata. Niekochanym. Może tamten związek można było uratować. Ale do tego tanga trzeba dwojga. Zapewniam, że ja tylko pochyliłam się nad zgliszczami. Nie będę sypać na głowę popiołu za rozpad tego małżeństwa - zapewniła Monika Richardson.
CZYTAJ TAKŻE:
RICHARDSON SZKODZI ZWIĄZEK Z ZAMACHOWSKIM?
RICHARDSON I ZAMACHOWSKI CZEKAJĄ ZE ŚLUBEM
Dziennikarka ujawniła także, że ona i Zamachowski mają wobec siebie poważne plany i już dawno się zaręczyli.
- Zbyszek miał recital, a ja staram się z nim wszędzie jeździć, bo wiem, jakie to ważne, żeby być blisko siebie - miałam dwa małżeństwa na odległość. Z głupia frant weszliśmy do jubilera. Zbyszek poprosił o pokazanie pierścionka z trzema diamencikami (bo przecież do trzech razy sztuka). Włożył mi go na palec i powiedział: - To twój, zaręczynowy. Podoba ci się? To było takie zwyczajne, bez patosu, kwiatów. To było wyzwalające, podjęliśmy decyzję - ujawniła Richardson "Vivie".
