"O mnie się nie martw" sezon 13 odcinek 7. Kolejne spięcie między Karoliną a Marcinem! Karolina jest coraz mocniej zazdrosna o Aśkę? [STRESZCZENIE ODCINKA]

Jest nowy artykul i są nowe zdjęcia.

Nie ma nic niestety, ale z drugiej strony mam wrażenie, że oni już tyle przeszli w tym i w wcześniejszym sezonie, że w końcu dali im na chwilę spokój:)

A jest coś o S&P ?

W dzisiejszym Świecie seriali w sumie nie ma nic nowszego niż to co jest w streszczeniach z Telemagazynu, no może poza tym, że Hela z Oliwką nie mają wątpliwości, że nachodzi koniec relacji Marcina z Karoliną. I że na sercowe kłopoty Marcina próbuje coś poradzić Pani Irenka i to ona daje Marcinowi bardzo rozsądną radę, która być może zdoła ocalić parę przed rozstaniem, ale niestety Karolina niespodziewanie podejmuje decyzję o odejściu z kancelarii, a jak tylko Tomek się dowiaduje postanawia powiedzieć Marcinowi co tak naprawdę myśli o jego zachowaniu. I pytanie: Czy Marcin, słysząc wreszcie słowa prawdy, otrząśnie się i spróbuje dogadać się z ukochaną? Potem jest o tym, że Marta dowiaduje się o pozwie, wszyscy ją pocieszają, wpada Grażyna, która została ofiarą napadu przez synów jej sąsiadki, więc Artur z Tomkiem zajmują się pogodzeniem kobiet, a Aśka poznaje Andrzeja, inspiruje go do zrobienia listy rzeczy, które chciałby zrobić przed śmiercią, a do tej listy swoje pomysły ochoczo podrzucają także pracownicy kancelarii. Także w sumie nadal brak konkretów, takich jak to czy Marcin z Karoliną się rozstaną. Osobiście bym wolała, żeby tak było, bo nie uwierzę, że jedna rada Irenki i rozmowa z Tomkiem sprawią, że Karolina zapomni o Aśce, Marcin zacznie Karolinę traktować jak swoją ukochaną i będą sobie żyli niczym Marcin z Igą, ale cóż, scenarzystki potrafią zaskoczyć i tworzyć coś irracjonalnego. Może dziś wieczorem się okaże jaki los zgotowały Kaszubie i Giżyńskiej, wspólny czy nie.

Ja tam też zmartwiona nie będę jak ostatecznie po scenie nad Wisłą Karola i Marcin dadzą sobie szansę.

Ja nie daję Marcinowi i Karolinie żadnej szansy. Ten dziwny związek trwa o kilka odcinków za długo. Nagłe zakochanie to dla mnie brak sensu i logiki w prowadzeniu wątku. Nie i koniec.

Ja daję im szansę, ale jeśli nic z tego nie będzie to też to zaakceptuję. Za dużo złego się wydarzyło i według mnie po Karolinie jeszcze widać, że jest tam jeszcze jakieś uczucie,po Marcinie raczej nie. Od pocałunku w parku, nie było między nimi żadnej sceny, która pokazywałby,że ich coś bliskiego łączy. Żal mi Karoliny bo wydaje mi się że ona bardziej zaangażowała się w ten związek i znosiła wiele. Myślę, że najpierw odejdzie od Marcina,a to pociągnie za sobą decyzję odejścia z kancelarii, chyba nie będzie chciała mievć z Marcinem nic wspólnego. To, że on będzie pracował w domu,da jej do myślenia i pomoże podjąć decyzję usunięcia się z pracy.

A ja czekam kiedy się rozejda. Już za długo to trwa i jest męczące do potęgi n-tej.

Ja też nie skreślam Marcina i Karoliny. Na koniec 7 odcinka nadal są razem. Możliwe, że więcej o odejściu Karoliny dowiemy się z 8 odcinka/

A jak myślicie (nie wiem, może już był ten temat, ale idę za radą i nie czytam kilku ostatnich stron) jak to będzie z rozstaniem Marcina i Karo? Kiedy? W dzisiejszym przedpremierowym? Czy może Karolina najpierw odejdzie z kancelarii, a potem dopiero od Marcina? Albo to będzie takie niewiadomo-co jeszcze? I czy wszyscy już ich tu skreślają? Bo ja wciąż jeszcze nie. :)

Kama FB Pani Kurowskiej z 2 września, jest można zobaczyć.

Myślę, że związek z Karoliną był po to, żeby Marcin uświadomił sobie, że czasami nie wystarczy chcieć. I że trzeba bardziej słuchać siebie niż innych, którzy mówią, że to czy tamto trzeba zrobić, bo tak wypada, bo najwyzszy czas... itp.

Tak ten od Krzyśka był z Grażyna i Radeckim w kancelarii.

A co do Marcina to też bym chciała, żeby pojawiła się ta trzecia, ale myślę też, że to zależy jak potoczą się jego losy na koniec tego sezonu, bo jeśli stwierdzi, że jednak nie jest jeszcze gotowy na nowy związek, bo cały czas ma w głowie Igę to naprawdę bym wolała, żeby był sam, bo to też mogłoby być fajne, jak powoli otwiera się na nowy związek i nie wiąże się z kimś z przypadku, bo czuje że taka jest presja, albo dlatego, że dziewczyna mu bardzo przypomina jego żonę. Dla mnie trochę dziwne jest przekonanie, że kobieta singielka to siła, a jak facet nie jest w związku to od razu sobie musi kogoś znaleźć.

No tak, Artur żyje w ciągłym stresie, tylko to już oznacza, że to jest przewlekłe, a mi chodziło bardziej o to, że generalnie w serialach jak ktoś z bohaterów ląduje pod tlenem to raczej jest to konsekwencja czegoś nagłego, bo musi być akcja i emocje. Dlatego bym opcjowała, że ten szpital to będzie coś niespodziewanego. Przeszło mi nawet przez myśl, że będzie to miało związek z Lizzy, ale no zobaczymy. A tlen - generalnie Sylwia radząc Zosię też miała maskę tlenową, ona jest po to aby się lepiej oddychało, a problemy z oddychaniem mogą być przy różnych komplikacjach zdrowotnych, nie tylko przy zawale, covidzie (co od razu odpada, bo od tego jest Ndinz i Na sygnale), nawet przy zatruciu się mogą pojawić, ale dobra może lepiej kwestie medyczne zostawmy na boku:)