NASZA OCENA: 5/10
Robyn zawsze była świetnie zorganizowana, tym większe jest jej zdziwienie, gdy budzi się na nieznanej plaży! Dookoła panuje mroczna atmosfera, zachodzą niezwykłe zjawiska, dziewczyna chroni się więc w pobliskim domku. Tam spotyka uwikłanych w trójkąt miłosny Seba, Patricię i Livvy, wkrótce dołączy do nich jeszcze Onie. Cała piątka w krótkich migawkach przypomina sobie chwile poprzedzające przeniesienie na plażę, wszyscy też coraz bardziej są przekonani, że nie żyją i po śmierci trafili do czegoś w rodzaju Czyśćca. Czy jest sposób na ucieczkę z tego ponurego miejsca?
Brytyjski niskobudżetowy horror (młodzi ludzie walczą co pewien czas z demonicznymi oparami-złymi duchami) z piątką aktorów, zrealizowany w zasadzie w jednym plenerze (oglądana latarnia to prawdziwy obiekt, stoi w Happisburghu w północnej części Norfolku). Opartych na podobnym pomyśle – grupka ludzi budzi się po śmierci albo odkrywają, że nie żyją, próbują wrócić do świata żywych albo znaleźć odkupienie – filmów grozy już parę oglądaliśmy.
„Po śmierci” niczym szczególnym na ich tle się nie wyróżnia. Na plus można zapisać szaradę z obrazami w chacie, dzięki którym, jak podejrzewają bohaterowie, można uciec z koszmarnego miejsca. Na minus bardzo jednowymiarowe postacie (Robyn to ta rzutka, zorganizowana, Livvy to typowa piękność o której nierozgarnięciu można by napisać tomy) i stronę wizualną – od początku do końca film utrzymany jest w ponurych szarościach i zimnych błękitach, początkowo podkręca to klimat i się jako tako sprawdza, potem działa już wyłącznie depresyjnie… Efekty specjalne można uznać za zupełnie przyzwoite, aktorstwo również, niestety, dialogi są dość kiepskie, a wiele pomysłów absurdalnych. „Po śmierci” to głównie pozycja dla zapalonych miłośników kina grozy.
Beata Cielecka
"Po śmierci" w tv - sprawdź datę emisji.
WRÓĆ DO PROGRAMU TV!
