Podróż do Nowej Ziemi - film, recenzja, opinie, ocena

Redakcja Telemagazyn
"Podróż do Nowej Ziemi" (fot. AplusC)
"Podróż do Nowej Ziemi" (fot. AplusC)
Rok 1607. Do brzegów Nowej Ziemi (czyli dzisiejszej Ameryki Północnej) przybijają trzy statki z angielskimi osadnikami, którzy zamierzają tu założyć pierwszą brytyjską kolonię.

NASZA OCENA: 8/10

Wśród osadników jest 27-letni John Smith (Colin Farrell), weteran wielu wojen w Europie, skazany na śmierć za niesubordynację. Jednak zaraz po przybyciu kapitan Newport (Christopher Plummer) ułaskawia go, gdyż doskonale zdaje sobie sprawę, że doświadczenie Smitha jest bezcenne. Tym bardziej, że budowa fortu i plany osiedlenia nie spotkały się z przychylnym przyjęciem rdzennych mieszkańców tych terenów. Rządzący tu twardą ręką wódz plemienia Algonquinów Powhatan (August Schellenberg) nie ma zamiaru tolerować przybyszy o białej skórze, więc pierwsze rozmowy nie przynoszą porozumienia, sytuacja staje się coraz bardziej napięta i obie strony szykują się do walki. Tymczasem schwytany podczas zwiadu Smith poznaje córkę wodza, piękną Pocahontas (15-letnia Q'orianka Kilcher). Oboje są sobą zauroczeni…

Fantastycznie fotografowana (nominacja do Oscara za zdjęcia) "Podróż do Nowej Ziemi" zachwyci przede wszystkim zwolenników nieśpiesznej fabuły. Terrence Malick w swoim długim (150 minut!) filmie skoncentrował się na uczuciu głównych bohaterów oraz konfrontacji (mniej militarnej, bardziej kulturowej) dwóch tak obcych sobie światów. Doskonale wiadomo, kto z niej wyszedł zwycięsko, ale pytanie, czy warto było zwyciężać, wciąż jest aktualne.

pr

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn