Na 493. odcinku "Policjantek i Policjantów" zakończyła się przygoda Honoraty Witańskiej z serialem "Policjantki i policjanci". Widzowie wciąż nie mogą uwierzyć, że serialowa Karolina Rachwał została podczas akcji postrzelona – przez Borysa (Wojciech Medyński) i umarła na rękach Białacha (Mariusz Węgłowski). Honoratę Witańską mogliśmy zobaczyć jeszcze w odcinku specjalnym serialu, który został wyemitowany w piątek, 30 listopada 2019 roku, o godz. 19.00 na antenie TV4.
Honorata Witańska zabrała głos w sprawie swojego odejścia z serialu "Policjantki i policjanci". Aktorka potwierdziła, że przygodę z serialem zakończyła ostatecznie, a 5. sezonów spędzonych na planie "Policjantek i policjantów" było dla niej bardzo ważnym czasem.
Bardzo dziękuję Producentom za zaufanie i powierzenie mi roli Karoliny, oraz głównemu Scenarzyście za stworzenie postaci bliskiej mojemu sercu.Dziękuję wszystkim Twórcom i Ekipie za niepowtarzalną atmosferę w pracy.Dziękuję Kolegom z obsady za sympatię, a w szczególności dziękuję Mariuszowi z którym dzieliłam 99% czasu spędzonego na planie, odkrył przede mną nie tylko prawdziwe oblicze pracy w Policji ale także pomagał mi je ucieleśniać. - napisała aktorka.
Dlaczego jednak Karolina Rachwał musiała zginąć, a aktorka nie chciała zostawić sobie otwartej furtki?
Nic nie otwiera serc bardziej niż świadomość bezpowrotnej straty, a naszym zadniem jest te serca otwierać i opowiadać ludzkie historie tak, aby skłonić do refleksji. Historia życia Karoliny jest historią smutną, tak jak wiele innych które wydarzają się w rzeczywistości; mnie nauczyła, że nic w życiu nie jest dane raz na zawsze, że nie należy zwlekać z wyciąganiem ręki po to czego się pragnie, bo najwłaściwszym momentem na działanie jest zawsze „tu i teraz”. - wytłumaczyła aktorka.
Będziecie tęsknić za Honoratą Witańską w serialu "Policjantki i policjanci"?
