"Ptaszek na uwięzi". Kobieta, mężczyzna i miłość po raz drugi [RECENZJA]

5 sierpnia 2015, 9:41

Rick Jarmin jest uczestnikiem programu ochrony świadków. Kłopoty zaczynają się, gdy przypadkowo spotyka byłą dziewczynę. Na trop Ricka wpada pałający żądzą zemsty gangster.

NASZA OCENA: 6/10

Przyzwoite kino rozrywkowe.

Rick Jarmin od 15 lat jest objęty programem ochrony świadków - po jego zeznaniach narko-gangster Eugene Sorenson trafił do więzienia. Jednak Rick przypadkiem spotyka Marianne Graves, swoją byłą ukochaną, z której życia niespodziewanie zniknął kiedy trafił pod opiekuńcze skrzydła FBI. Marianne oczywiście rozpoznaje Ricka, a ten wpada w panikę. Na dodatek skorumpowany gliniarz udostępnia jego dane Sorensonowi, który właśnie wyszedł z więzienia i ma zamiar krwawo się zemścić. W efekcie Rick i wściekła na niego Marianne muszą uciekać.

W "Ptaszku na uwięzi" spotkali się reżyser John Badham oraz aktorzy Goldie Hawn i Mel Gibson wspomagani przez Davida Carradine’a. Badham miał już utrwaloną pozycję jako twórca hitowej "Gorączki sobotniej nocy" (1976), proroczych "Gier wojennych" (1983), sensacyjnego "Błękitnego Gromu" (1983) oraz komedii "Krótkie spięcie" (1986). Goldie Hawn miała w dorobku Oscara za "Kwiat kaktusa" (1969) i nominację do tej statuetki za rolę w "Szeregowiec Benjamin" (1981) oraz doskonałą dramatyczną kreację u Spielberga w "Sugarland Express" (1974). Mel Gibson był już australijską gwiazdą Hollywood: trzy "Mad Maksy" (1979, 1981, 1985), "Rok niebezpiecznego życia" (1982), dwie części "Zabójczej broni" (1987, 1989). "Ptaszek na uwięzi" przyciągnął widzów przynosząc blisko 110 mln dolarów wpływów, przy kosztach w granicach 15,5 mln. Film ma niezłe tempo i kilka znakomitych dowcipów. Jest solidną robotą fachowców.

Piotr Radecki

Komedia sensacyjna USA 1990, reż. John Badham