O tym, że Krzysztof Kozak, szef wytwórni RRX Desant (który miał być wydawcą pierwszej płyty Paktofoniki) miał pretensje do twórców filmu, wiadomo było niemal od dnia premiery filmu. Stwierdził, że w "Jesteś Bogiem" został pokazany w sposób nieprawdziwy i krzywdzący (jako człowiek, który nie wywiązuje się z zawartych wcześniej umów), twierdził, że sceny te mijały się z prawdą.
I tak jak wcześniej zapowiadał, postanowił wystąpić na drogę sądową.
- W 90 procentach filmowy obraz mojej osoby odbiega od prawdy i nie mogłem przejść obok tego obojętnie - powiedział Krzysztof Kozak dla portalu tvn24.pl.
W odpowiedzi na pozew Krzysztofa Kozaka, Studio Filmowe Kadr (producent filmu "Jesteś Bogiem") wystosowało oświadczenie, w którym pisze m.in. o tym, że: "fabuła filmu, choć oparta na faktach, stanowi artystyczną interpretację zdarzeń, losów i postaci w nim przedstawionych".
W ramach zabezpieczenia powództwa, sąd ograniczył dystrybucję filmu na pół roku, co oznacza, że "Jesteś Bogiem" nie można przez 6 miesięcy oglądać poza kinem. Czyli w ciągu najbliższych miesięcy film nie trafi na nośniki DVD czy Blu-ray.
Ponadto przed każdym seansem filmu ma pojawiać się oświadczenie, w którego treści przeczytamy: "W związku z wytoczeniem przez Krzysztofa Kozaka powództwa o ochronę dóbr osobistych producent i dystrybutor filmu "Jesteś Bogiem" informują, iż przedstawienie postaci Krzysztofa Kozaka w filmie może potencjalnie stanowić naruszenie jego dóbr osobistych".
Źródło: dziennikzachodni.pl
