Spis treści
„Ślub od pierwszego wejrzenia 9” odcinek 4. - co się wydarzyło?
Magdalena i Krzysztof szybko złapali nić porozumienia, gdy okazało się, że oboje lubują się tematach mistycznych. Panna młoda było mocno zdziwiona, ponieważ nigdy nie spotkała mężczyzny, który by się tym interesował. Krzysztof wydawał się zachwycony i otwarcie wyznał co sądzi o swojej żonie:
Nie uciekła! Muszę stwierdzić kategorycznie, że moja żona bardzo mi się podoba
Mama Magdaleny popłakała się, widząc szczęście swojej córki, a Krzysztof zapewnił ją, że zadba o swoją małżonkę. Jak wyznała panna młoda, ten dzień był dużym przeżyciem dla jej mamy, lecz mimo to, była bardzo zadowolona.
Jestem pewna, że im się uda. Mam nadzieję tylko, że Krzysiu nie zamknie się w sobie tam w pewnym momencie. - wyznała przyjaciółka pana młodego
Tymczasem Kornelia i Marek musieli borykać się z pierwszym wyzwaniem jako małżeństwo. Okazało się, że na sali, gdzie trwało wesele zabrakło... ogrzewania! Pani burmistrz zabronowała im drugą salę w domu kultury, a Kornelia zaimponowała Markowi tym, że postanowiła spytać gości o ich komfort. Niedługo później oboje wprowadzali plan w działanie jak uratować swoje wesele.
Marcin i Kinga mieli swoją ślubną sesję, lecz zdawało się, że to ona jest bardziej zaangażowana w tę relację. Jak wyznała, była bardzo zadowolona ze swojego męża, podobało jej się jak wyglądał i jaki ma charakter. On natomiast powiedział, że raczej szybko bliskości między nimi nie będzie!
Fani zwrócili uwagę na dysproporcję w zaangażowaniu i skomentowali zgodnie:
Mina tego Pana mowi sama za siebie
Niestety nie ma ani krzty chemii, ani zainteresowania ze strony Pana.
No juz sie zaczyna 3 cwaniaczek...
Co się wydarzy w odcinku 5. programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”?
Kornelia i Marek w podróż poślubną udali się na Maltę. Jak zdradził Marek, była to jedna z lokacji, którą obstawiała jego przyjaciółka. Wizyta w hotelu zaczęła się od lekkiej wpadki, gdyż małżeństwo nie mogło znaleźć swojego pokoju. Kornelia wyznała, że mało podróżuje i była to jej druga podróż za granicę.
To jest jakbym wsiadł z nią w samochód i nie ważne, gdzie będę jechał, ale wiem, że mogę się położyć spać i będzie bezpiecznie - wyznał pan młody
Kolejnym krokiem, który połączył Magdalenę i Krzysztofa był lot samolotem. Okazało się, że oboje zrobią to po raz pierwszy i cieszyli się, że pokonują wspólnie nowe wyzwania, tym razem jako małżeństwo.
Początek jednak nie był najwspanialszy. Gdy wylądowali w Hiszpanii, okazało się, że na swój pokój hotelowy muszą jeszcze poczekać.
Było nam gorąco, duszno, byliśmy po 30 godzinach bez snu. To też oddziaływało na nas. Nie było jak zjeść! - opowiadał lekko rozgoryczony Krzysztof
Marek zmienił lekko swoje podejście i po pierwszym wspólnym dniu miał pozytywne nastawienie dotyczące przyszłości. Mimo to nie ukrywał, że potrzebuje więcej czasu i rozmowy, by lepiej poznać swoją żonę.
Nie chcę za szybko wyciągać wniosków jakichkolwiek. No, staram się na to patrzeć właśnie z w miarę chłodną głową - mówił
Kinga nadal obstawała przy swoim, dalej uważając, że Marek jest dokładnie tym, czego od programu oczekiwała. Była zachwycona, że złapał dobry kontakt z jej znajomymi.
Pytania, no na pewno o charakter Kingi. Też do końca nie wiem jaki on jest, jak się zachowuje w różnych sytuacjach. Też jaki będzie miała stosunek do mnie w różnych sytuacjach. - powiedział Marek w rozmowie z przyjacielem
