Aktor ostatnio nie miał zbyt wiele czasu dla rodziny, musiał się zająć własnymi sprawami.
Nie wiadomo nawet, czy o problemach syna nie dowiedział się z gazet. Miejmy nadzieję, że nie. Zapytany przez "Super Express" o to, jak wyglądała sytuacja rozstania, odpowiedział:
"Ja nie znam dokładnie sytuacji. Nie wiem, co się tam działo".
Nie wiadomo, czy słowa te wynikały z niewiedzy czy może z niechęci publicznego komentowania życia bliskich. Pomimo pogłosek, że nie ma czasu dla Roberta, druga opcja jest również bardzo prawdopodobna. Tomasz ostatnio zbyt często pojawiał się w tabloidach. Na pewno nie chce rozpowszechniać informacji, które jego syn stara się zachować dla siebie.