NASZA OCENA: 3/5
Między „Supermanem IV” a „Supermanem: Powrót” minęło blisko 10 lat – to cała epoka technologiczna, ale i ideologiczna. Podejście do superherosów diametralnie się zmieniło: stali się bardziej ludzcy, wielowymiarowi, mniej kryształowi, ba, czasami nawet źli (jak bohater „Hancocka”).
Superman wraca na Ziemię po sześciu latach wędrówki po wszechświecie. To, co zastaje, całkowicie go zaskakuje: świat znowu opanowało zło. Odwieczny wróg Supermana Lex Luthor stał się poważanym obywatelem Metropolis i czerpie z tego wielkie zyski, na ulicach jest niebezpiecznie i znów grasują bandy złoczyńców. Na dodatek Lois Lane została matką i wraz ze swoim narzeczonym wychowuje pięcioletniego syna…
Reżyser Bryan Singer z jednej strony postawił Supermana wobec problemów bliższych rzeczywistemu życiu, z drugiej – oddał hołd pierwszemu „Supermanowi” Richarda Donnera z 1978 roku. nawiązując do niego w wielu momentach. Gigantyczny budżet – 270 mln dol. – pozwolił mu poszaleć z efektami specjalnymi. Dzięki temu naprawdę można uwierzyć, że Superman lata.
pr
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
