Tedi Jones jest normalnym chłopakiem z marzeniami; pracuje na budowie, rozpoczyna studia archeologiczne i skrycie wzdycha do pewnej pięknej archeolożki, którą można podziwiać na okładkach branżowych magazynów. Tylko czy Tedi ma szanse u Sary? Co prawda mógłby się lepiej ubierać lub zrzucić piwny brzuszek, ale charakteru i dobrego serca nie można mu odmówić – twardy zawodnik!
Animacja w reżyserii Enrique Gato garściami czerpie z innych filmów tego gatunku, ale też z klasyki kina. To absolutnie nie jest zarzut, bo można się uśmiechnąć pod nosem widząc znane kadry w nowym kontekście. Taka składankowa forma jak najbardziej się sprawdza, w końcu cały film jest animowaną wariacją na temat Indiany Jonesa.
Scenariusz „Tediego i mapy skarbów” nie zaskakuje i wykorzystuje chyba wszelkie sprawdzone dla animacji motywy, ale jest to wszystko ze sobą doskonale zestawione oraz zwyczajnie śmieszy. Tutaj pierwsze skrzypce gra postać „żywej mumii”, czyli zwariowany, nieprzewidywalny i do cna stereotypowy przyjaciel głównego bohatera; jest szalenie zabawny a motyw hiszpański na długo może zostać w pamięci. Siłą są też postaci zwierząt – niezbyt rozgarnięty pies potrafi bawić do łez, ale papuga jest jeszcze zabawniejsza, chociaż w kontynuacji liczę na większą rolę szczura.
"Pszczółka Maja: Miodowe igrzyska". Pszczółka Maja wystartuje w Miodowych Igrzyskach [WIDEO+ZDJĘCIA]
„Pszczółka Maja” to bajka, która łączy pokolenia – cenią ją zarówno dziadkowie jak i rodzice oraz ich pociechy. Po sukcesie „Pszczółki Mai. Filmu”, nadeszła pora na „Pszczółkę Maję: Miodowe igrzyska”…
No i przede wszystkim akcja, akcja i jeszcze więcej akcji. Na ekranie stale coś się dzieje, nie ma przestojów, więc najmłodsi widzowie na pewno nie będą się nudzić. Przy okazji jest to też bardzo urocza opowieść o przyjaźni i miłości, która potrafi przezwyciężyć wszelkie zło. Swoją drogą, na „Tediego i mapę skarbów” też się bardzo miło patrzy; to ładna animacja i chociaż chyba każdy z bohaterów jest narysowany inną kreską, a co za tym idzie jest specyficzny, tak całe otoczenie robi jeszcze większe wrażenie.
„Tedi i mapa skarbów” to bardzo udana animacja, na której doskonale powinni bawić się najmłodsi widzowie, ale i rodzice brzdąców nie powinni umrzeć z nudów. To produkcja pełna akcji, humoru i ciepła, a polski dubbing dodaje całości uroku. Dobra zabawa gwarantowana.
Ocena: 7/10
Krzysztof Połaski
"TEDI I MAPA SKARBÓW" JUŻ W KINACH
Recenzja została pierwotnie opublikowana 20 stycznia 2018 roku.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?