Joanna Jabłczyńska wygrała aż trzy odcinki w 7. edycji "Twoja twarz brzmi znajomo". Jej metamorfozy za każdym razem wzbudzały zachwyt zarówno wśród jurorów, jak i pozostałych uczestników.
W czasie trwania programu aktorka wcieliła się m.in. w Michaela Jacksona, Agnieszkę Chylińską, Marylin Monroe czy Janis Joplin. W finale postanowiła pokazać się z zupełnie innej strony. Wystąpiła jako postać z filmu "Maska", w którym główną rolę grał Jim Carrey. – Nikt się nie spodziewał, że delikatna Pani mecenas, poukładana jak czekoladki w pudełku, może robić takie rzeczy. Aśka, zrobiłaś coś tak fantastycznego, uwierzyłaś w sztukę po prostu – powiedział Paweł Królikowski po jej występie. W ostateczności Joanna zajęła jednak 2. miejsce, ustępując pierwszeństwa Kasi Popowskiej. Jak się z tym czuje?
- Drugie miejsce w tak wyjątkowym gronie to więcej niż szczyt marzeń - wskazuje Jabłczyńska. - To dla mnie szok, że zaszłam tak daleko i tak wysokie miejsce zajęłam. Ale przede wszystkim - poznałam wspaniałych ludzi - dodaje. Co jeszcze powiedziała nam po finale "Twoja twarz brzmi znajomo"? Zobacz wideo!
