"W nieznane". W drodze na Marsa [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
„W nieznane” porusza dość popularny ostatnio w kinie temat misji na Marsa. Tym razem na Czerwoną Planetę wyrusza tylko jeden człowiek, wynalazca i inżynier, który ma zbadać grunt pod przyszłą kolonizację planety.

NASZA OCENA: 5/10

Kapitan William Stanaforth udanie przeprowadził eksperymenty odzyskiwania wody z piasku i pyłów, skonstruował też niezbędne do tego urządzenia. Nic dziwnego, że osobiście zasiadł za sterami statku kosmicznego zmierzającego w stronę Marsa. Kapitan ma na miejscu przetestować sprzęt, a co za tym idzie, możliwości kolonizacji Czerwonej Planety. W trakcie podróży sprzęt jednak psuje się i kontrola lotu wydaje rozkaz powrotu na Ziemię. Stanaforth wierzy w swe umiejętności, a może chce zrealizować swe największe marzenie, i decyduje się jednak kontynuować wyprawę.

To takie połączenie „Marsjanina” (człowiek walczy głównie ze sprzętem, przeżycie zależy od jego umiejętności odkrywczego majsterkowania) z „Grawitacją” (kapitan w czasie lotu często i gęsto snuje rozważania nad światem i życiem, przyszłością ludzkiej rasy). Powyższe dość dobitnie wskazuje na to, że nie jest to kino akcji, a tym bardziej film przygodowo. To ekranowy snuj z ambicjami (dostał więc pomniejszą nagrodę w Sundance, gdzie takie się ceni), poparty bardzo dobrą kreacją Marka Stronga w roli kapitana Williama Stanafortha. Ambicje były, ale nie wszystkie udało się wcielić w życie – nawet biorąc pod uwagę typ filmu fabuła toczy się wyjątkowo wolno, a w zasadzie jedyne napięcie budzi kwestia „naprawi czy nie?”, innych przygód w czasie lotu debiutujący scenarzysta, a zarazem reżyser (także debiutujący, debiut to więc podwójny) Mark Elijah Rosenberg nie przewidział. Generalnie akcja skupia się na pokazywaniu codziennych, rutynowych czynności samotnego astronauty i odsłuchiwaniu jego przemyśleń, a miał na nie czas, lot trwa bowiem aż 9 miesięcy. Pomysł był więc interesujący i miał potencjał, wszak Tom Hanks w „Cast Away. Poza światem” też głównie chodził, próbował coś naprawić i dumał, ale jednak otoczka tego dumania i kilka przygód nadawały filmowi rozmach, oddech i wciągały. W „W nieznane” tego oddechu jest za mało, jest tylko duszna kabina, a widoki kosmosu serwuje się od wielkiego groma…

Beata Cielecka

"W nieznane" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

Kultura i rozrywka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Ida Nowakowska ma nowy wygląd i... pracę! Jest teraz gwiazdą węgierskiej telewizji!

Ida Nowakowska ma nowy wygląd i... pracę! Jest teraz gwiazdą węgierskiej telewizji!

Największy koszmar Duygu spełnia się na jej oczach! Yagmur tryumfuje

Największy koszmar Duygu spełnia się na jej oczach! Yagmur tryumfuje

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn