NASZA OCENA: 8/10
Dlatego już przed kościołem na młodych czeka prezent – sportowe audi TT, jakiego nikt w okolicy nie ma. Ale zarazem ma być oszczędnie, bo Wojnar umie liczyć, więc wódka ze Słowacji, a jedzenie drugiej świeżości. Zaczynają się też problemy – okazuje się, że samochód jest skradziony w Niemczech, a dostawca, żąda od Wojnara nie tylko pieniędzy, ale także obiecanych dwóch hektarów ziemi. A teren jest własnością teścia, który ani myśli go sprzedać. Z kolei orkiestra się burzy i żąda zapłaty z góry, także dziewczyny z obsługi chcą wyższej stawki. Również w świeżo zawartym małżeństwie kryzys – pan młody (Bartłomiej Topa) wyjawia wybrance dlaczego zdecydował się na ślub. Tymczasem namawiany na sprzedaż ziemi teść niespodziewanie umiera...
Każdy czas ma swoje „Wesele”. Również w wersji Wojciecha Smarzowskiego możemy zobaczyć w krzywym zwierciadle współczesną rzeczywistość. Ale wiek po Wyspiańskim wszyscy mówią o pieniądzach. Złoty róg przestał być symbolem i jest wart dokładnie tyle, ile kruszec z którego go zrobiono. Kiedy „serduszko puka” to „w rytmie cza cza”, a ojczyzną mało kto się przejmuje. I okazuje się, że jedynym „duchem, co w narodzie nie ginie”, jest duch przedsiębiorczości. Na szczęście Smarzowski bezlitośnie portretując polski nowy wspaniały świat, w głębi serca pozostaje romantykiem, czego dowodzi w ostatniej scenie.
Piotr Radecki
Komediodramat polski 2004, reż. Wojciech Smarzowski
"Wesele" w tv. Sprawdź datę emisji
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
