NASZA OCENA: 4/5
Dwa miliony widzów w kinach i entuzjastyczne recenzje – oto plon „Wielkiego Szu”, jednego z najlepszych polskich dramatów kryminalnych. Widzowie i krytycy byli zgodni zwłaszcza w jednym punkcie: Jan Nowicki stworzył w roli geniusza karcianej szulerki, zwanego Wielkim Szu, wyznającego swoisty kodeks honorowy, życiową kreację.
Wprawdzie malkontenci narzekali, że debiutujący świetnym scenariuszem Jan Purzycki i znany reżyser Sylwester Chęciński (autor trylogii o Kargulu i Pawlaku) znaleźli sobie wygodnego chłopca do bicia: nowobogackie elity z epoki gierkowskiej, ale to w końcu tylko tło sensacyjnej opowieści.
Na pierwszym planie toczy się fascynujący pojedynek szulerów – mistrza (Wielki Szu) z uczniem (młody taksówkarz Jurek, też świetnie grany przez Andrzeja Pieczyńskiego). Grają uczciwie – pierwszy oszukuje i drugi oszukuje, a wygra lepszy. Poker to przecież sztuka oszustwa.
Andrzej Bukowiecki
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
