NASZA OCENA: 8/10
Fakt zabicia Osamy Bin Ladena przysporzył prezydentowi Obamie sporo punktów w rankingach popularności. Nic dziwnego, w końcu bin Laden był dla wrogiem nr 1 dla USA jako państwa ale także dla zwykłych Amerykanów: trauma 11 września 2001 roku jest porównywalna jedynie z traumą wietnamską. Z tym, że tę drugą coraz mniej ludzi pamięta...
Maya (nominowana do Oscara Jessica Chastain) została zwerbowana do CIA jeszcze w liceum (!) i od początku jej specjalnością była Al Kaida. Przez kolejne lata tropi Bin Ladena, co powoli i niepostrzeżenie staje się jej obsesją. Wysłana dwa lata po zamachu na WTC do Arabii Saudyjskiej nie wydaje się dobrym wyborem, ale z czasem okazuje się, że to właśnie ona będzie osobą, która wytropi tytułowego wroga numer jeden...
Kathryn Bigelow, była żona Jamesa Camerona i jego najbardziej zaciekła rywalka (w roku 2010 jej "The Hurt Locker. W pułapce wojny" pokonał "Avatara" w wyścigu po Oscara dla najlepszego filmu) znowu zajęła się wojną. I po raz kolejny robi to z paradokumentalnym zacięciem - we "Wrogu numer jeden" nie ma właściwie ocen, jest pozbawiona emocji relacja, rejestracja działań, których interpretację pozostawia się widzowi. To jest film fabularny, ale podobno podczas realizacji bardzo pomocne były informacje od kogoś, kto był ważnym członkiem zespołu tropiącego Osamę.
"Wróg..." dostał pięć nominacji do Oscara (w tym dla najlepszego filmu), ale tylko jedną statuetkę: za montaż dźwięku. Zarazem stał się jednym z najbardziej potępianych i wręcz znienawidzonych filmów - przez ludzi popierających Al Kaidę (co zrozumiałe), ale także Amerykanów, przeciwników interwencji w Iranie i Afganistanie. Tym bardziej warto go zobaczyć.
Piotr Radecki
Thriller USA 2012, reż. Kathryn Bigelow
PRZECZYTAJ RECENZJĘ FILMU
