"Wydział pościgowy". Podejrzany były agent CIA... [RECENZJA]

16 sierpnia 2017, 6:56

Dwaj dyplomaci zostali zastrzeleni w gmachu ONZ w Nowym Jorku. Z miejsca zbrodni przestępca zabrał teczkę ze ściśle tajnymi dokumentami. Podejrzenie pada na Marka Robertsa, byłego agenta CIA.

NASZA OCENA: 8/10

Tommy Lee Jones gra tu nawet bardzo podobną rolę (za tę w "Ściganym" dostał Oscara), a jego przeciwnikiem jest może mniej charyzmatyczny, ale za to wiele bardziej wysportowany czarnoskóry mistrz sztuk walki Wesley Snipes.

Były komandos i agent CIA Mark Sheridan (Snipes) zostaje oskarżony o podwójne morderstwo oraz szpiegostwo i skazany na wieloletnie więzienie. Udaje mu się jednak uciec z konwoju aresztantów przewożonych do nowego miejsca pobytu samolotem. Maszyna ulega awarii, a Sheridan ratuje się niemal cudem z wraku, który wylądował w rzece. Teraz musi udowodnić swoją niewinność, a także to, że nie był zdrajcą umiejscowionym w służbach specjalnych. Zamierza też znaleźć winnego. Tymczasem jego tropem rusza zawzięty i doświadczony szeryf Samueld Gerard (Lee Jones) z grupą pościgową.

Zręcznie skonstruowana sensacja w doborowej obsadzie, wykorzystująca schemat ze "Ściganego" (1993).

Piotr Radecki